Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska po raz kolejny zawiadomił, że postepowanie odwoławcze od decyzji RDOŚ w Olsztynie o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy przekopu przez Mierzeję Wiślaną nie mogło być zakończone w ustawowym terminie, i że będzie badać sprawę do 31 grudnia 2019 roku.
13 września minął kolejny – czwarty – termin, w którym Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska miała ustosunkować się do odwołania złożonego przez pomorskich samorządowców. Miała, ale się nie ustosunkowała, informując identycznie jak w lutym, w kwietniu i w lipcu, że „przyczyną zwłoki jest konieczność przeprowadzenia dodatkowego postępowania wyjaśniającego”.
Przypominamy, że odwołanie od wydanej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia pn. Droga wodna łącząca Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską – lokalizacja Nowy Świat (tzw. przekop Mierzei) pomorscy samorządowcy złożyli 28 grudnia 2018 roku. Wynika z tego, że na rozpatrzenie naszego odwołania GDOŚ będzie potrzebować roku.
Przypominamy też, że RDOŚ w Olsztynie, po wydaniu decyzji środowiskowej, nadała jej rygor natychmiastowej wykonalności, co pozwoliło inwestorowi, czyli Urzędowi Morskiemu w Gdyni, podejmować kolejne działania, bez czekania na rozstrzygnięcie procedury odwoławczej. Również zgoda Wojewody Pomorskiego Dariusza Drelicha na realizację inwestycji, w tym wycinkę drzew na Mierzei (wydana 15 stycznia 2019 roku) miała rygor natychmiastowej wykonalności. W efekcie pilarze zaczęli ścinać drzewa już kilka godzin po wydaniu tej decyzji.
Przedłużający się brak odpowiedzi GDOŚ na odwołanie od decyzji środowiskowej jest niepokojący. W państwie prawa tak poważna i budząca kontrowersje inwestycja, jaką jest przekop Mierzei, powinna być realizowana na podstawie decyzji środowiskowej, która jest prawomocna, a nie jedynie posiadająca rygor natychmiastowej wykonalności. Powinien mieć to na względzie zarówno inwestor, jak i sami wykonawcy.
Warto dodać, że kilka dni temu GDOŚ na swojej stronie BIP informował, że przekazał do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie skargę na przewlekłe prowadzenie przez GDOŚ postępowania odwoławczego od decyzji środowiskowej. Skargę tę wystosowała jedna z organizacji ekologicznych.
Przypominamy, że odwołanie od wydanej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia pn. Droga wodna łącząca Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską – lokalizacja Nowy Świat (tzw. przekop Mierzei) pomorscy samorządowcy złożyli 28 grudnia 2018 roku. Wynika z tego, że na rozpatrzenie naszego odwołania GDOŚ będzie potrzebować roku.
Przypominamy też, że RDOŚ w Olsztynie, po wydaniu decyzji środowiskowej, nadała jej rygor natychmiastowej wykonalności, co pozwoliło inwestorowi, czyli Urzędowi Morskiemu w Gdyni, podejmować kolejne działania, bez czekania na rozstrzygnięcie procedury odwoławczej. Również zgoda Wojewody Pomorskiego Dariusza Drelicha na realizację inwestycji, w tym wycinkę drzew na Mierzei (wydana 15 stycznia 2019 roku) miała rygor natychmiastowej wykonalności. W efekcie pilarze zaczęli ścinać drzewa już kilka godzin po wydaniu tej decyzji.
Przedłużający się brak odpowiedzi GDOŚ na odwołanie od decyzji środowiskowej jest niepokojący. W państwie prawa tak poważna i budząca kontrowersje inwestycja, jaką jest przekop Mierzei, powinna być realizowana na podstawie decyzji środowiskowej, która jest prawomocna, a nie jedynie posiadająca rygor natychmiastowej wykonalności. Powinien mieć to na względzie zarówno inwestor, jak i sami wykonawcy.
Warto dodać, że kilka dni temu GDOŚ na swojej stronie BIP informował, że przekazał do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie skargę na przewlekłe prowadzenie przez GDOŚ postępowania odwoławczego od decyzji środowiskowej. Skargę tę wystosowała jedna z organizacji ekologicznych.
www.portalmorski.pl