Podejrzany o zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, ma status pokrzywdzonego w śledztwie dot. bezprawnego ujawnienia w sieci jego wizerunku - poinformowało Radio Gdańsk. W tej sprawie zarzuty usłyszeli już dwaj policjanci. Jeden z nich miał nagrać Stefana W., drugi funkcjonariusz - udostępnić ten film w internecie.
Postępowanie dotyczy bezprawnego utrwalenia w dniu 14 stycznia, a następnie ujawnienia w mediach społecznościowych wizerunku podejrzanego Stefana W. Przedmiotem dochodzenia jest również upublicznienie na portalach społecznościowych, będącego dowodem w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza, filmu przedstawiającego przebieg ataku na prezydenta Gdańska.
Oba czyny zagrożone są karą grzywny, ograniczenia wolności albo karą więzienia do 2 lat.
W wyniku prowadzonego postępowania prokurator przedstawił dwóm funkcjonariuszom z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku zarzut rozpowszechnienia wiadomości z postępowania przygotowawczego, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym.
Jak ustalono, jeden z funkcjonariuszy, za pomocą telefonu komórkowego, dokonał nagrania odtwarzanego na monitorze służbowym zabezpieczonego procesowo od stacji TVN filmu. Następnie przekazał go koledze z wydziału, który udostępnił nagranie za pośrednictwem komunikatora WhatsApp.
Policjanci nie przyznają się do winy. Zawieszono ich w czynnościach służbowych.
Informacja https://www.polskieradio.pl fot.pomorskapolicja.pl