Rząd PiS w ramach przekopu Mierzei Wiślanej ma zamiar zbudować ogromną sztuczną wyspę. Powstanie ona na Zalewie Wiślanym i ma mieć powierzchnię 181 hektarów. Inwestycja prawdopodobnie będzie widoczna z kosmosu – informuje Onet.pl.
Odbywający się obecnie przetarg ma wyłonić wykonawcę, który przygotuje port osłonowy od strony Zatoki Gdańskiej o powierzchni 36 hektarów wraz z falochronami, kanał żeglugowy o głębokości 5 m, długości 1350 m i szerokości maksymalnej 120 m ze śluzą i konstrukcją zamknięć wraz ze stanowiskami oczekiwania, budynkami technicznymi, parkingami, punktem widokowym, nowym układem drogowym z dwoma ruchomymi mostami i infrastrukturą towarzyszącą oraz… sztuczną wyspę. Projektant zaplanował utworzenie wyspy na środku Zalewu Wiślanego. Wyspa w projekcie nazwana jest polem refulacyjnym i docelowo ma zajmować obszar 180ha.
To efekt składowania urobku pochodzącego z przekopu i pogłębienia toru wodnego o długości 10,18 km. Ilość wykopanego materiału to bagatela 3,08 mln m3! Urobek będzie tam składowany podczas samej inwestycji i później – podczas eksploatacji. Boki wyspy mają być wzmocnione aby uniemożliwić rozmywanie wyspy przez pływy wód zalewu.
Tym samym powierzchnia naszego kraju się powiększy. Onet informuje, że wyspa będzie widoczna z kosmosu.
Wyspa została zaprojektowana na planie elipsy o długości osi 1932 metry oraz 1192 metry. Ma mieć wysokość 2-3 metrów nad poziomem morza. W planach nie przewidziano udostępnienia wyspy turystom.