Polacy coraz chętniej dopłacają za ekologiczne materiały budowlane. Budownictwo eko przestaje być niszą
Coraz więcej Polaków jest skłonnych zapłacić więcej za dom lub mieszkanie wykonane z materiałów ekologicznych, w tym surowców wtórnych. Z najnowszego raportu „Ekobudownictwo jest trendy? Edycja 2025” wynika, że taką gotowość deklaruje 47,8% dorosłych osób. Przeciw dopłacie opowiada się 23,1% badanych, a 23% nie ma jeszcze wyrobionej opinii. Dodatkowo 6,1% ankietowanych deklaruje, że w ogóle nie planuje zakupu nieruchomości.
To wyraźny wzrost względem badania z 2023 r., gdy „za” opowiedziało się jedynie 34,9% respondentów, a 34,2% było „przeciw”. Eksperci podkreślają, że ekobudownictwo w Polsce przestaje być niszowe.
Rosnąca świadomość i zmieniające się potrzeby
Zdaniem dr. inż. arch. Bartosza Dendury ze Studio4Space oraz Politechniki Krakowskiej wzrost zainteresowania ekologicznymi rozwiązaniami to wynik większej świadomości zdrowotnej i klimatycznej, ale również czynników ekonomicznych.
– Polacy zaczynają traktować zakup ekologicznych rozwiązań jako inwestycję w jakość życia i niższe koszty eksploatacji. Osoby niezdecydowane nie są przeciwne – czekają jedynie na wiarygodne dane i przykłady – podkreśla ekspert.
Dr hab. inż. Agnieszka Ślosarczyk, dyrektor Instytutu Budownictwa Politechniki Poznańskiej, wskazuje natomiast, że pandemia zwróciła uwagę Polaków na zdrowe materiały i naturalne produkty. Na rynek weszło także młodsze pokolenie, bardziej otwarte na ekologiczne technologie.
– Trend „eko” jest dziś widoczny w wielu obszarach życia. Producenci chętnie podkreślają obniżony ślad węglowy swoich wyrobów, co jest zgodne z unijnym dążeniem do gospodarki obiegu zamkniętego – zaznacza.
Ekologiczne technologie nadal droższe
Mimo wzrostu zainteresowania, bariery pozostają. Dr inż. arch. Michał Golański z SGGW wskazuje na brak obowiązkowych wymogów środowiskowych przy ocenie produktów budowlanych oraz ograniczoną liczbę krajowych producentów i wykonawców specjalizujących się w ekologicznych materiałach.
– To przekłada się na wyższe koszty i ostrożność inwestorów, co widać w wysokim odsetku osób niezdecydowanych i niechętnych – wyjaśnia.
Koszty ekologicznych materiałów są często wyższe:
-
bambus, odzyskane drewno → +5–10%
-
stal z recyklingu, beton konopny → +10–15%
-
lite drewno, słoma, ubita ziemia, naturalne izolacje → +15–20%
-
tynki gliniane → +20–40%
Badania potwierdzają, że wzrost kosztów inwestycji w ekologiczne budownictwo mieści się zwykle w zakresie 2–15%, a w projektach certyfikowanych może dochodzić do 20–25%.
Deweloperzy: Potrzebne są programy wsparcia
Branża deweloperska zapewnia, że od lat inwestuje w energooszczędność i ograniczanie emisji. Jednak – jak zaznacza Przemysław Dziąg z Polskiego Związku Firm Deweloperskich – bez długofalowych form wsparcia rozwój ekologicznych technologii będzie ograniczony.
– Nabywcy są coraz bardziej świadomi, ale potrzebujemy stabilnych dopłat, preferencyjnych kredytów i zachęt podatkowych, które ułatwią wdrażanie niskoemisyjnych rozwiązań – podkreśla.
Ile Polacy są gotowi dopłacić?
Wśród osób, które deklarują chęć dopłaty:
-
24,2% akceptuje podwyżkę ceny o 10–15%,
-
22,8% zgodziłoby się na 5–10%,
-
17,3% zaakceptowałoby 15–20%.
Zdaniem ekspertów dopłata rzędu 10–15% umożliwia już zastosowanie wielu kluczowych rozwiązań: ekologicznych izolacji, wydajnych źródeł ciepła czy rekuperacji.
– To solidna podstawa do budownictwa energooszczędnego – podsumowuje dr Bartosz Dendura.





































