Wojewoda pomorski Dariusz Drelich spotkał się z członkami zarządu Stowarzyszenia Żuławy, którego Prezesem jest Jacek Michalski a wiceprezesem jest wójt Janusz Goliński.
- Chcieliśmy wskazać kierunki rozwoju Żuław, ale też zaznaczyć, że bez przerwy trzeba mieć rękę na pulsie w sprawie bezpieczeństwa – chociażby powodziowego mieszkańców Żuław. Doskonale zdajemy sobie sprawę jak wiele już zrobiono, ale trzeba podejmować kolejne działania, aby mieszkańcy żuławskich gmin mogli czuć się bezpiecznie – mówi Janusz Goliński.
Równie ważnym tematem były kwestie związane z komunikacją publiczną. Żuławy – w szczególności gdańska część – pozbawiona jest kolei. Jedyna linia kolejowa omija Nowy Dwór Gdański i gminę Cedry Wielkie, a prowadzi z Elbląga przez Tczew do stolicy Pomorza.
- Od kilku lat coraz głośnie mówimy, że Żuławy czekają na kolej. Doskonale zdajemy sobie sprawę z faktu, że budowa linii kolejowej z Gdańska na Żuławy to perspektywa wielu lat. Pomorska Kolej Metropolitalna otwiera się na południe, a my wierzymy, że kolejnym krokiem będzie inwestycja na terenach gmin leżących na wschód od Gdańska. Jestem przekonany, że ma to swoje uzasadnienie, ponieważ na jej trasie znajduje się kilka potężnych zakładów pracy takich, chociażby jak największy przedstawiciel na Pomorzu - LOTOS, czy oczyszczalnia ścieków Gdańsk-Wschód. Trzeba przypomnieć, że jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku funkcjonowała Żuławska Kolej Dojazdowa zarówno pasażerska, jak i towarowa – tłumaczy wójt Goliński.
Poruszano nie tylko kwestię kolei, ale także temat dotyczący komunikacji autobusowej i jej dofinansowania. Jest to w tej chwili jedyny środek komunikacji publicznej, z której korzystać mogą, chociażby mieszkańcy naszej gminy.
Tematem wielu rozmów jest w ostatnich tygodniach wojna w Ukrainie. Nie inaczej było w gabinecie wojewody, gdzie omawiano dotychczasową pomoc, jakiej udzielono uchodźcom wojennym. Przedstawiono też problemy, z jakimi borykają się samorządy w związku z napływem gości ze wschodu.
- Na spotkaniu z wojewodą nawiązaliśmy także do inwestycji drogowych, dzięki którym poprawiamy stan bezpieczeństwa nie tylko kierowców, ale także pieszych. Są to kosztowne przedsięwzięcia i bez wsparcia rządowego nie bylibyśmy w stanie zrealizować wielu zadań drogowych. Mamy nadzieję, że nasza współpraca w tej materii będzie równie owocna jak dotychczas – podkreśla Janusz Goliński.
