Małgorzata i Piotr Ł. zostali oskarżeni o narażenie pokrzywdzonych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Zdaniem śledczych ich działanie miało zmusić pozbawioną wody rodzinę do sprzedaży mieszkania poniżej ceny rynkowej. Oskarżeni nie przyznali się do winy.
Podczas rozprawy Małgorzata Ł. powiedziała, że pokrzywdzony miał wielokrotnie grozić oskarżonej, a także oferować sprzedaż swojego mieszkania za 270 tysięcy złotych. Jej zdaniem ta kwota znacznie przewyższa wartość wspomnianej nieruchomości. Przedsiębiorczyni dodała również, że to oskarżeni są jedynymi właścicielami działki i przyłącza wodociągowego, które się na niej znajduje. Podczas rozprawy oskarżona tłumaczyła, na sześć tygodni przed zakręceniem wody miała przekazać do wspólnoty wiadomość, że wodociąg koliduje z planowaną rozbudową firmy i wspólnota ma zapewnić wodę rodzinie, bo przyłącze zostanie zdemontowane. Zdaniem Małgorzaty Ł. informacja nie doprowadziła do podjęcia przez wspólnotę żadnych działań.
O sprawie informowaliśmy tutaj.
fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski