Przekop Mierzei Wiślanej "oddaje bursztyn". Wybuchła gorączka poszukiwań. Ostatniej nocy i w ciągu dnia podczas kilkugodzinnej pracy pogłębiarki Trojan przy pogłębianiu toru wodnego do kanału na budowie przekopu, z rury wydobywał się wraz z urobkiem piachu bursztyn. Od kilku do kilkudziesięciu osób z "kaszorkami" w woderach i lampami UV czekało przy rurze w nadziei, że wypłynie bursztyn.
W wyniku pracy pogłębiarki i rury transportującej piach z dna toru wodnego wyrzuca ponad 100-gramowe bryły. Zaczęło się oblężenie plaży przy przekopie od strony Kątów Rybackich. W nocy kilkadziesiąt osób „czatowało”przy rurze w oczekiwaniu na cenny surowiec. Bursztyn, choć drobny wypełnia okoliczne plaże.
-Możemy się go też spodziewać na okolicznych plażach Mierzei -wyjaśniał nam Tomasz Ołdziejewski lokalny bursztynnik, zdobywca rekordu Guinnessa -gdy ruszone zostało dno bałtyku wokół przekopu, bursztyn będzie przemieszczał się wraz z prądem wody i morze wyrzuci go na plażę. W zależności od pogody i wiatru może to być Mikoszewo, Jantar czy inna plaża na Mierzei.
Pogłębiarka Trojan dopiero rozpoczęła pracę. Informacja o rurze i bursztynie ściąga na Mierzeję coraz więcej ludzi. Rura znajduje się za falochronem na plaży jednak jeszcze na terenie budowy. Trzeba o tym pamiętać. Na teren budowy jest bezwzględny zakaz wejścia.