Kilkaset metrów od brzegu przewrócił się kajak, trzy osoby wpadły do wody. - Widać tylko dwóch - usłyszeli ratownicy od świadka zdarzenia. Znaleźli i wyciągnęli z wody dwóch mężczyzn. Trzeci, jak się okazało, sam dopłynął do brzegu. Wszyscy to strażacy z Grudziądza (Kujawsko-Pomorskie). Uprawiają kajakarstwo morskie.
Apel do wypoczywających na plażach. Strażacy z OSP Jantar apelują do mieszkańców i turystów wypoczywających na plażach Mierzei Wiślanej, by zwracali szczególną uwagę na miejsca, w których parkują swoje samochody. W czwartek wjazd na drogę ratunkową był zablokowany przez dwa auta i w związku z tym ratownicy zmuszeni byli do pokonania drogi dłuższej o 5 km. Jeżeli wypoczywający zauważą wjeżdżające samochody ratownicze, powinni umożliwić ratownikom dojazd do wody i ich przejazd brzegiem. Pamiętajmy, że w ratowaniu ludzkiego życia liczy się każda sekunda.
Wszystko działo się w czwartek po godzinie 16. Zgłoszenie o przewróconych kajakach na Zatoce Gdańskiej w okolicy Jantaru (Pomorskie) równocześnie wpłynęło do Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego w Gdyni i Centrum Powiadamiania Ratunkowego oraz WOPR Sopot.
- Z przeprowadzonego wstępnie wywiadu z osobą zgłaszającą wynikało, że odległości około 200 metrów od brzegu na przybojowej fali przewróciło się trzech kajakarzy, a w chwili obecnej w wodzie widoczne są dwie osoby - przekazał Rafał Goeck, rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.
Na miejsce skierowana została Brzegowa Stacja Ratownicza ze Sztutowa.
Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej z OSP Jantar poinformowali, że kajakarze są "cali i zdrowi".