Początek akcji w edycji 2020 rozpoczął się 13.01.2020 w Świnoujściu, a zakończył 19.01.2020 w Piaskach. Szacowana odległość, jaką przebyli uczestnicy to około 550 km. W praktyce oznaczało to bieg wzdłuż linii brzegowej od zachodu do wschodu Polski.
W biegu wystartowała grupa Przyjaciół wspierających inicjatora akcji – Jacka Bastiana. Bieg miał formułę otwartą, a to oznacza, ze do biegaczy mógł dołączyć każdy i uczynić ten bieg wspólnym wydarzeniem.
Skąd wziął się pomysł?
Wszystko zaczęło się od dramatycznej historii Asi – osoby zdrowej i dbającej o siebie. Asia zachorowała nagle. Trafiła do szpitala a jej stan w ciągu kilku godzin okazał się krytyczny.
Lekarze z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku zdiagnozowali u niej niezwykle rzadką chorobę, w wyniku której płytki krwi ulegają rozpadowi, tworząc skrzepy.
Leczenie Asi i próba wyprowadzenia jej ze śpiączki polegały między innymi na podawaniu dużej ilości osocza z krwi. 90% przypadków osób, które zapadają na tę chorobę kończy się śmiertelnie.
Kiedy Asia była w śpiączce, jej brat Jacek (na co dzień ultra maratończyk) złożył jej obietnicę: „Jeśli Ty wrócisz do nas, to ja dla Ciebie przebiegnę polskie wybrzeże”. Asia wróciła. Jacek słowa dotrzyma. Okazało się, że takie historie nie lubią samotności. Do Jacka dołączyła rodzina, jak również Przyjaciele – biegacze i nie-biegacze. Dlatego powstała akcja „Każdy ma swój krwiobieg”
Dlaczego ultrakrew?
A zatem idea Jacka i ultra ekipy to: 550 km za 171 opakowań osocza przyjętych przez Asię. Biegi ultra to długie dystanse, a ilość krwi potrzeba dla uratowania życia – to ultra dawka.
Skąd hasło „Każdy ma swój krwiobieg”?
„Każdy ma swój krwiobieg” – to myśl przewodnia akcji. Organizatorzy wydarzenia są zdania, że każdy człowiek jest odpowiedzialny za siebie. Za to co robi dla jakości, zdrowia swojej krwi. Uzmysławiają wszystkim , że jesteśmy odpowiedzialni za to, by maksymalnie wykorzystać to, na co mamy wpływ dbając o siebie.
Podkreślają, że odpowiedzialność jest również wtedy, kiedy myślimy - a co kiedy moja dbałość nie wystarczy? Co kiedy pomimo zdrowego trybu życia będę bezradny wobec tego, co dzieje się w moim ciele? Dlatego takie miejsca jak szpitale uniwersyteckie, specjalistyczny sprzęt dostęp do leków (nierefundowanych w rzadkich chorobach) oraz świetna kadra to podstawa naszego bezpieczeństwa.