Do karambolu z udziałem czterech samochodów doszło na drodze krajowej nr 55 Nowy Dwór Gdański - Malbork k/ Tragamina w piątek (20 grudnia) po godz. 16.30. W wyniku zderzenia aut dwie osoby zostały poszkodowane. Działania, trwały 3 i pół godziny.
Po dojeździe zastępów z JRG Malbork do miejsca zdarzenia, zastano cztery auta osobowe po zderzeniu – renault traffic i opla zafirę na jezdni w kierunku Malborka oraz toyotę yaris na jezdni w kierunku Tragaminu, a audi A6 w rowie przy drodze w kierunku Tragamina.
Jak informuje KP PSP, trzy osoby znajdowały się poza pojazdami w stanie stabilnym i nie wymagały pomocy medycznej. Z kolei kobieta z toyoty uskarżała się na ból lewego kolana, lewej ręki i głowy, a kobiety jadące oplem uskarżały się na ból w klatce piersiowej.
– Podjęte działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłączeniu akumulatorów w rozbitych pojazdach – relacjonuje kpt. Damian Tomaszewski, oficer prasowy komendanta powiatowego PSP w Malborku. – Udzielono kwalifikowanej pomocy medycznej trzem poszkodowanym poprzez założenie kołnierza, badanie urazowe, wsparcie psychiczne i termoizolację.
Na miejsce dojechała policja, zespół ratownictwa medycznego oraz zastępy z ochotniczych straży pożarnych ze Stogów, Szawałdu i Lasowic Wielkich. Strażacy przekazali poszkodowane kobiety pod opiekę ratowników medycznych.
– Kobieta kierująca toyotą została zabrana do szpitala przez zespół ratownictwa medycznego. Mężczyzna z toyoty w trakcie działań zaczął uskarżać się na ból i zawroty głowy. Zadysponowano kolejny zespół ratownictwa medycznego, gdy dojechał, mężczyzna został przekazany i zabrany do szpitala – relacjonuje Damian Tomaszewski.
W międzyczasie oddysponowano OSP Lasowice. Na miejsce dojechał też przedstawiciel Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Pisemnie została przekazana policji toyota w celu zabezpieczenia mienia przed osobami postronnymi. Na miejscu nie było już właściciela auta, bo został zabrany przez ZRM. Oddysponowano zastępy JRG Malbork.
– Po dojechaniu technika i referenta policji udzielona została pomoc w zabezpieczeniu i oświetleniu prac technika. Mężczyzna kierujący audi A6 znajdował się pod wpływem alkoholu i zabrany został przez patrol z miejsca zdarzenia. Następnie nastąpiło pisemne przekazanie audi dla Policji w celu zabezpieczenia mienia przed osobami postronnymi. Strażacy pomogli też w załadunku aut na lawety. Usunęli resztki powypadkowe na pobocze. Zakończono działań i nastąpił powrót do remiz – relacjonuje Damian Tomaszewski.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że za wypadek odpowiedzialność ponosi mężczyzna, który prowadził audi pod wpływem alkoholu.