System Roweru Metropolitalnego Mevo 2.0 już w pełni funkcjonalny. Zgodnie z zapisami umowy, po zakończonych testach i spełnieniu warunków kontraktu przez operatora, Mevo jest gotowe do startu. Zachęcamy do korzystania z roweru miejskiego.
Przez ostatnie trzy miesiące trwały testy systemu. W tym czasie flota była stopniowo zwiększana. Zaczęło się od 100 rowerów, następnie było ich 250. Gdy hiszpański operator, firma City Bike Global, wywiązał się z podstawowych obowiązków, rozszerzono testy na pełną flotę czterech tysięcy rowerów. Operator przeszedł próbę pozytywnie. W związku z tym, jeszcze zanim zacznie się sezon zimowy, mieszkańcy 16 gmin metropolii będą mogli skorzystać z systemu.
Osoby, które korzystały z wcześniejszej wersji aplikacji, powinny ją zaktualizować (część telefonów aktualizuje aplikację automatycznie, a w części zależy to od ustawień użytkownika) lub usunąć i ściągnąć ją ponownie ze strony www.rowermevo.pl.
Podsumowanie testów
Testy przeprowadzane były w okresie jesiennym. Stało się tak w związku ze zmianą kluczowego podwykonawcy odpowiedzialnego wcześniej zarówno za rowery "elektryczne" jak i system IT. Przez to też poszczególne funkcjonalności były w ostatnim czasie dostępne częściowo. Ale to już za nami.
- Cieszymy się i gratulujemy hiszpańskiemu operatorowi, że dał radę wprowadzić nowy system w ciągu trzech miesięcy - mówi Michał Glaser, prezes zarządu Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot. - Jesteśmy jednak świadomi, że prawdziwy test skuteczności przejdziemy wiosną, kiedy zainteresowanie rowerami wzrośnie kilkukrotnie.
Radości ze startu Mevo 2.0 nie ukrywają także przedstawiciele operatora.
- Po zawirowaniach związanych ze zmianą producenta rowerów i koniecznością zaangażowania nowej firmy IT to dla nas wielka satysfakcja, że możemy rozpocząć realizację kontraktu w pełni. Metropolia trójmiejska będzie miała najlepszy system roweru publicznego na świecie. Jesteśmy dumni, że mogliśmy się nim pochwalić ostatnio na targach Smart City Expo w Barcelonie - mówi Mariano Perez Miñano, dyrektor projektu w City Bike Global, odpowiedzialny też za systemy rowerowe w Europie Południowej i w Peru.
Warto przypomnieć, że w początkowej fazie testów, w słoneczne jesienne dni, trójmiejski rower Mevo był najczęściej wypożyczanym rowerem spośród wszystkich systemów w Europie. Podczas gdy średnia w europejskich miastach wynosi 5-6 wypożyczeń na rower, a z jednego roweru na Pomorzu korzystało średnio aż 10 razy dziennie!
W testach wzięło udział 109 tys. użytkowników, którzy przejechali łącznie ponad 2 mln kilometrów. Od 13 września 2023 r. mieszkańcy metropolii odbyli łącznie ponad 563 tys. podróży - 74 % z nich miało miejsce w tygodniu, 26 % w weekendy. Średni dzienny dystans podróży wyniósł 4 km, najwięcej podróży trwało od 5 do 10 minut oraz powyżej 20 minut.
- Od ponad tygodnia cała zakontraktowana w umowie z firmą City Bike Global flota rowerów jest już na ulicach metropolii. Skrupulatnie każdego dnia sprawdzamy, jak sobie radzi Operator z ładowaniem baterii w rowerach ze wspomaganiem elektrycznym oraz relokacją rowerów. Ponieważ wszystko idzie zgodnie z planem i system działa poprawnie i nieprzerwanie, możemy podpisać protokół uruchomienia Mevo 2.0. i rozpocząć jego działanie już w pełni - informuje Dagmara Kleczewska, kierownik projektu.
Oceny użytkowników
Na dziesięć dni przed końcem testów udostępniliśmy użytkownikom Mevo ankietę, w której oceniali działanie systemu:
-
96,5% ankietowanych uważa, że rower miejski jest potrzebny w Obszarze Metropolitalnym. (Jedynie 1,9% wykazało zdanie odrębne, a 1,5% uczestników ankiety nie ma konkretnego zdania w powyższym zakresie)
-
większość ankietowanych uznało wspomaganie napędu w „elektryku” pozytywnie (32,8% uznało je za bardzo dobre, 45,2% za raczej dobre, 17,8% za dobre).
-
37,7% ankietowanych uznało, komfort korzystania z „elektryków” za bardzo dobry, wg. 41,6% jest raczej dobry, a 19,2% ceni go na poziomie dobrym.
-
Większość ankietowanych (74,4%) korzystało zarówno z roweru tradycyjnego, jak i ze wspomaganiem elektrycznym. 24,4% respondentów miało styczność wyłącznie z "elektrykiem". Jedynie 1,2% użytkowników skorzystało tylko z jednośladu tradycyjnego. Komfort korzystania z "klasyków" jest umiarkowanie pozytywnie oceniany przez mieszkańców. Według 24% ankietowanych jest on bardzo dobry, zdaniem 28% respondentów raczej dobry, a 32% mieszkańców ocenia go na poziomie dobrym.
-
61,4% osób uczestniczących w ankiecie uważa, że dodatkowa opłata w wysokości 10 zł za pozostawienie roweru poza stacją postoju Mevo jest dobrym pomysłem.
W sekcji przeznaczonej na uwagi dodatkowe mieszkańcy zwracają uwagę na odpowiednie i konkurencyjne ceny abonamentów za korzystanie z usługi. Dobrze została również oceniona komunikacja, w tym czas udzielania odpowiedzi na zadawane pytania. Głosy jak "na mevo przesiadłem/am się jeżdżąc w tym roku wcześniej wiele kilometrów zwyczajnym rowerem" czy "system Mevo pomógł mi, jak i wielu mieszkańcom, zdecydowanie ułatwił możliwość dojazdów z punktu A do B", utwierdzają nas w przekonaniu, że Mevo to nasz wspólny projekt, który ma znaczenie dla mieszkańców gmin, które biorą w nim udział.
Co do poprawy?
Od samego początku testów wsłuchujemy się w głosy użytkowników Mevo i ich koniec nie oznacza, że teraz nie będziemy tego brali pod uwagę. Cały czas zbieramy informacje od mieszkańców metropolii, którzy na bieżąco informują nas o kwestiach wymagających poprawy. 20 % ankietowanych zwróciło uwagę, że aplikacja jest nieintuicyjna lub ciężko to ocenić. Będziemy się więc przyglądać możliwym ulepszeniom. Podobnie w każdym innym aspekcie działania systemu.
Sezon zimowy
Pełna flota rowerów będzie dostępna do 30 listopada. Od grudnia w każdą kolejną zimę, zgodnie z zapisami umowy będzie ona zmniejszona o połowę. Zimą (do końca lutego) do dyspozycji mieszkańców będzie 1550 elektrycznych jednośladów i 500 rowerów tradycyjnych. Od marca na ulicach metropolii ponownie pojawi się pełna flota pojazdów.
Cennik - abonamenty i naliczanie minutowe
Na ulicach metropolii dostępna jest pełna flota, czyli cztery tysiące jednośladów; 75% z nich to rowery elektryczne. Uruchomienie systemu pozwoli korzystać z Mevo wszystkim chętnym - zarówno w ofercie abonamentowej (29,99 zł/mc lub 259 zł/rok albo 59zł/48h), jak i pay as you go (0,15 zł za minutę jazdy "klasykiem" i 0,30 zł za minutę jazdy "elektrykiem"). Warto nadmienić, że pieniądze z abonamentów będą trafiać do Obszaru Metropolitalnego, a nie operatora.
Obowiązujące limity czasowe (120 minut/dzień na rower klasyczny lub 60 minut/dzień na rower elektryczny) będą dotyczyły użytkowników abonamentu miesięcznego i rocznego. Po wykorzystanym czasie, zaczną obowiązywać opłaty minutowe. W przypadku roweru klasycznego: 0 10 zł, w przypadku roweru ze wspomaganiem elektrycznym: 0,20 zł. Osoby korzystające z opcji pay as you go mogą jeździć bez ograniczeń czasowych.
Do dyspozycji użytkowników będzie także abonament 48h w cenie 59 zł. Umożliwi korzystanie przez 480 minut z roweru klasycznego albo 240 minut z roweru "elektrycznego". Po upływie czasu przysługującego w ramach taryfy, zaczną obowiązywać opłaty minutowe: 0,20 zł za jazdę "klasykiem" i 0,40 zł za podróż „elektrykiem".
Bez zmian pozostanie możliwość skorzystania z opcji postoju i rezerwacji roweru. "Pauza" odbywa się w ramach trwającego wypożyczenia. Po jej wybraniu, czas korzystania z jednośladu liczy się tak samo, jak w trakcie jazdy. Rezerwacja może trwać 10 minut. Po ich upływie rower wraca do systemu jako dostępny do wypożyczenia dla innych mieszkańców.
Chcąc korzystać z systemu, w wirtualnym portfelu każdorazowo powinna znajdować się kwota min. 10 zł. Pozostaje również opłata w wysokości 10 zł za pozostawienie roweru poza stacją postoju Mevo oraz dodatkowe opłaty nakładane na użytkowników za nieprzestrzeganie zapisów regulaminu.
“Różnorodność jest naszą siłą, nie słabością. Różnorodność językowa, kulturowa, etniczna jest czymś, na czym można budować nasze bezpieczeństwo. Już dziś możemy nauczyć się na przykładach mniejszości kaszubskiej, śląskiej czy mniejszości narodowych, jak być ze sobą, będąc różnymi. To się da zrobić. Kaszubi mają dla swojego języka regionalnego status, Ślązacy też powinni go dostać” - mówił Szymon Hołownia na spotkaniu otwartym z mieszkańcami w Wejherowie.
Szymon Hołownia określił prezesa Glapińskiego „stand-uperem”.
”Prezes Narodowego Banku Polskiego powinien być najnudniejszym człowiekiem w kraju, a nie takim, że wychodzi na konferencję, robi show i opowiada, że kogoś spotkał na molo, tam kupował masło, sam ze sobą dialoguje - to jest szkodliwy stand-uper. Po piątkowej konferencji złotówka zanurkowała tak, że trzeba ją ratować”
“Glapiński w porozumieniu z rządem prowadzi szkodliwą politykę monetarną. Oni drukowali pusty pieniądz. Morawiecki emitował obligacje, a Glapiński je skupował. To nakręcanie inflacji” - dodał Hołownia.
Przewodniczący Polski 2050 Szymona Hołowni odniósł się do rządowego rozdawnictwa.
“Oni przed wyborami rozdają pieniądze na prawo i lewo, ale przez politykę monetarną, którą prowadzą ten pieniądz natychmiast traci swoja wartość. Rozdają pieniądze, generują inflację i sprawiają, że to, co rozdali jest mniej warte więc dają jeszcze więcej. To się tak kręci”
“Do tej spirali trzeba wstawić silnik i poderwać gospodarkę i złotego do lotu. Tym silnikiem są inwestycje. Nie ma innego silnika, który jest w stanie nas z tego korkociągu wyciągnąć” - przekonywał Szymon Hołownia.
Szymon Hołownia przypomniał propozycje Trzeciej Drogi dla przedsiębiorców.
“Zaprezentowaliśmy kilka tygodni temu 9. gwarancji dla przedsiębiorców, to m. in chorobowe płacone od pierwszego dnia przez ZUS, składka zdrowotna nie może być ukrytym podatkiem, VAT tylko od zapłaconej faktury, zamrożenie PIT, CIT i VAT do 2026 roku, żeby uspokoić legislację finansową”
mat.prasowe
Wydarzenie historyczne w Stoczni Marynarki Wojennej - Cięcie Blach pod Pierwszą Fregatę ORP Wicher
W dniu 16 sierpnia w Stoczni Marynarki Wojennej odbyła się doniosła uroczystość - cięcie blach pod pierwszą fregatę, która nosić będzie nazwę ORP Wicher, w ramach programu Miecznik. To z pewnością niezwykle ważny moment w historii rozwoju Marynarki Wojennej RP.
Na uroczystości obecni byli liczni znamienici goście, w tym Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak, Minister Aktywów Państwowych Jacek Sasin, Prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Sebastian Chwałek oraz przedstawiciele brytyjskich konsorcjów: Babcock International, MBDA i Thales.
Warto podkreślić, że w procesie projektowym brali udział również inni gracze - niemiecka stocznia Thysne Mariene Krupp Systems (TKMS) z projektem MEKO-300PL oraz hiszpańska Navantia, która zaproponowała fregatę F-100 z amerykańskim systemem obrony powietrznej AEGIS.
Zwycięzcą i wybranym konceptem okazał się projekt brytyjskiej stoczni Babcock, noszący nazwę Arrowhead 140. Jest to eksportowa wersja brytyjskiej fregaty Typ 31, budowana dla Royal Navy. Warto wiedzieć, że ten sam projekt został wybrany również przez Indonezję.
W lipcu 2021 roku, w siedzibie 3. Flotylli Okrętów w Gdyni, została podpisana umowa na budowę trzech wielozadaniowych fregat pod kryptonimem Miecznik. Zapowiedziano wtedy, że pierwszy prototyp zostanie zwodowany w 2025 roku.
Pierwsza z trzech fregat nosić będzie imię ORP Wicher, upamiętniając polski niszczyciel, który walczył podczas II Wojny Światowej. Kolejne okręty zostaną nazwane ORP Burza oraz ORP Huragan, kontynuując tradycję nazewniczą.
To wydarzenie to ogromny krok naprzód dla polskiej marynarki wojennej. Przypomnijmy, że przez lata brakowało funduszy na rozwój morskiego komponentu Sił Zbrojnych RP. Fregaty Miecznik mają zmienić tę sytuację, przywracając Marynarce Wojennej zdolności i znaczenie.
Niewątpliwie, cięcie blach pod pierwszą fregatę ORP Wicher jest symbolem rozpoczęcia nowego etapu dla Marynarki Wojennej oraz polskiego przemysłu stoczniowego. Oby te wydarzenia przyniosły korzyści nie tylko dla obronności kraju, ale także dla gospodarki narodowej.
Magdalena Czarzyńska-Jachim będzie kandydowała na prezydenta Sopotu, jeśli Jacek Karnowski dostanie się do Sejmu. Zgodnie z panującym prawem w przypadku, gdy prezydent lub burmistrz danego miasta zostaje posłem, jego miejsce zajmuje komisarz wybrany przez premiera. Władze Sopotu uważają, że obecna władza wybierze osobę, która będzie starała się „utrudniać” im sprawne rządzenie.
Jacek Karnowski już jakiś czas temu ogłosił, że będzie kandydował do sejmu. Znalazł się na listach Koalicji Obywatelskiej i będzie startował z nadchodzących wyborach jako „dwójka” z okręgu gdańskiego. W przypadku, gdyby obecny wieloletni prezydent Sopotu dostał się do sejmu, jego obowiązki przejmie komisarz wyznaczony przez premiera. Zdaniem prezydenta i rządzących miastem radnych do Sopotu mógłby trafić ktoś z Prawa i Sprawiedliwości, kto w ich ocenie mógłby „przeszkadzać” w rządzeniu.
– Można sobie wyobrazić, że będzie ogłoszony konkurs na środki unijne, a komisarz tego nie podpisze. Można sobie wyobrazić, że wstrzyma, chociażby jakieś zajęcia dodatkowe w szkołach. Będzie próbował pozmieniać kadrę, wypróbowaną kadrę. Kadrę apartyjną, która jest z konkursu
– twierdzi Jacek Karnowski.
-Po 33 latach naszej wspólnej pracy dla Sopotu, podjąłem niełatwą dla mnie decyzję o starcie w wyborach do Sejmu RP. Przez te lata razem zmieniliśmy Sopot. Dokonaliśmy rzeczy wręcz niemożliwych. Nasze miasto odzyskało dawny blask i stało się jednym z najlepszych miejsc do życia. Dziękuje Wam za zaufanie! (…)
Jeśli uda mi się zdobyć mandat posła RP, pomimo mianowanego przez premiera komisarza, w Sopocie zostaje kompetentny i zaangażowany zespół doświadczonych ludzi. Pozostają do dyspozycji moi zastępcy. Pozostaje niezależna Rada Miasta. Namawiam moją zastępczynię Magdalenę Czarzyńską-Jachim do startu w wyborach na prezydenta miasta, we współpracy z radnymi, przewodniczącym RM Piotrem Bagińskim i Marcinem Skwierawskim. Wierzę, że obdarzycie ich Państwo zaufaniem.
Zmiany na stanowisku?
W przyszłym roku czekają nas wybory samorządowe. Magdalena Czarzyńska-Jachim, obecna wiceprezydent Sopotu, ogłosiła, że będzie ubiegać się o fotel prezydenta swojego miasta.
-dziękuję za zaufanie – prezydentowi, współpracownikom, radnym, ale przede wszystkim Mieszkańcom. Przed nami dwa duże wyzwania. W Sopocie po wyborach samorządowych pojawi się komisarz, który może zatrzymać to, co wspólnie z Mieszkańcami, z radnymi, wspólnie z Państwem wypracowaliśmy przez ostatnie lata. To projekty ważne dla Mieszkańców, ważne także dla mnie, bo od 20 lat Sopot jest moją pracą i moją pasją (…).
Jestem przekonana, że z tą drużyną i z Mieszkańcami podołamy wyzwaniu, którym jest Sopot Przyszłości. Przyjazne miasto dla wszystkich i dla każdego. Mamy już w Sopocie bardzo wysoką jakość życia, mamy zadowolonych mieszkańców, chcemy by każdy czuł się pełnowartościowym mieszkańcem naszego miasta.
Czekają nas ważne dyskusje – o transporcie w mieście, o turystyce, zieleni. Rozwiązań dla Sopotu nie wymyślimy za biurkami. To można zrobić tylko we współpracy z Mieszkańcami. Dlatego powołaliśmy stowarzyszenie Sopot dla Ciebie, aby mieć platformę do współpracy, do rozmów, platformę dla Sopotu i działania na rzecz rozwoju naszego miasta, by kontynuować to, co do tej pory wspólnie udało się wypracować.
Jestem przekonana, że razem wygramy Sopot dla Ciebie, dla nas, dla naszych dzieci, dla naszych wnuków. Dziękuję Wam bardzo za zaufanie!
-30 lat wspólnie z Mieszkańcami, środowisko, które wywodzi się z Komitetu Obywatelskiego zmienia Sopot. Cieszę się jako szef Platformy, że istotnym filarem tego środowiska jest Platforma Obywatelska. Dzisiaj z dumą możemy oglądać jak się to miasto zmieniło. To nie przypadek, że Sopot wygrywa wszystkie rankingi, że Sopot jest liderem, jeśli chodzi o wykorzystanie środków unijnych, budowę mieszkań komunalnych i jakość życia. Dlatego dzisiaj musimy wspólnie podjąć kolejne wyzwanie, musimy też stawić czoła komisarzowi, który będzie z nadania PiS-u. Nie chcemy tu funkcjonariuszy PiS-owskich! Z doświadczenia wiemy, czym była koalicja PiS-u i Kocham Sopot. Dlatego jednego możemy być pewni: nie oddamy Sopotu w ręce PiS-u ani w ręce przystawek pisowskich, takich jak Kocham Sopot!
Narastające od wielu miesięcy problemy na rynku artykułów rolno-spożywczych i niekontrolowany napływ zboża z Ukrainy gwałtownie pogarszają sytuację w pomorskim rolnictwie. Na krajowy rynek trafia zboże, które nie jest również przebadana. A to stanowi zagrożenie dla mieszkańców. Sejmik Województwa Pomorskiego apeluje do rządu o pilne zajęcie się sprawą i zabezpieczenie interesów polskich rolników oraz konsumentów. O aktualnej sytuacji branży rolnej poinformowali radnych rolnicy Andrzej Sobociński i Rafał Mładanowicz.
W związku z ograniczeniami w przesyłaniu towarów drogą morską przez Morze Czarne, zboże z Ukrainy zaczęło być wysyłane przez Polskę tranzytem. Niestety, często okazywało się, że nie dociera ono do zamorskich odbiorców, a pozostaje w Polsce. Powodem tego były m.in. opóźnienia w transportach i brak możliwości przetworzenia zboża na czas.
Ostatecznie, znaczne ilości zboża z Ukrainy pozostały w Polsce i zaczęły być oferowane na krajowym rynku. Wysoka podaż spowodowała spadek cen zboża, co z kolei wpłynęło na sytuację polskich producentów rolnych. Dlatego też, pomimo pozornie korzystnej sytuacji, import zboża z Ukrainy stał się jednym z problemów dla polskiego rolnictwa i branży spożywczej.– Do Polski wwożono zboże techniczne. Czy ktoś wie, co to jest? Jestem rolnikiem od lat, i nigdy, ani w szkole ani potem nie słyszałem o takim terminie – mówił Andrzej Sobociński, rolnik z powiatu nowodworskiego. Co istotne, każde zboże przekraczające polsko-ukraińską granicę powinno być badane przez odpowiednie służby. – Tego, co wjeżdżało do Polski nikt nie badał. Nie jesteśmy nawet w stanie ustalić konkretnej liczby, ile ton tego technicznego zboża mamy w kraju – mówił Sobociński.
Dlaczego nie było nad tym kontroli?
– Dlaczego dopiero teraz rząd zadecydował o wprowadzeniu konwojów? Czemu jeszcze w zeszłym roku nie wprowadzono systemu kaucyjnego? Gdyby nie zaniedbania moglibyśmy uniknąć obecnego kryzysu – przekonywała posłanka Magdalena Sroka.
Trzeba też pamiętać, że na Ukrainie dopuszczone do stosowania są różne substancje, których na naszych polach nie można używać. Sprawa jest pilna i niezmiernie ważna, nie tylko dla Pomorzan, ale i dla wszystkich mieszkańców Polski. Stąd też radni województwa wystosowali apel do rządu, w którym wzywają ministra rolnictwa i rozwoju wsi do większej aktywności zdecydowanie wychodzącej naprzeciw problemom i wyzwaniom.
Apel sejmiku
W stanowisku sejmiku województwa radni zaapelowali do rządu o przeprowadzenie kontroli jakości zbóż, które trafiły do Polski.
– Bezpieczeństwo artykułów rolno-spożywczych wytwarzanych w naszym kraju, zgodnie z przepisami UE, ma fundamentalne znaczenie dla budowania zaufania konsumentów do polskich produktów. Niedopuszczalna jest, więc sytuacja, w której instytucje państwowe poprzez zaniechanie lub opieszałość nie monitorowały wwożonej żywności – przedstawiała treść apelu Iwona Mielewczyk.
Radni zwracają uwagę na dobrą reputację, jaką cieszy się na światowych rynkach polska żywności.
– Informacje o niespełnianiu surowych norm UE, to była by katastrofa, która pociągnęłaby za sobą wielomiliardowe straty – czytamy w apelu sejmiku.
Sejmik domaga się ustalenia i ukarania odpowiedzialnych za proceder wykorzystywania do produkcji pasz surowców niespełniających unijnych norm. Choć treść apelu została przedstawiona radnym przed sesją, nie wszyscy się z nią zgodzili, a dyskusja nad stanowiskiem była burzliwa.
O 53 tony rocznie zmniejszyła się emisja dwutlenku węgla w Kartuzach. Miasto rozbudowało sieć ciepłowniczą, do której podłączone zostały budynki mieszkalne, Starostwa Powiatowego oraz Prokuratury Rejonowej. To kolejna inwestycja, dzięki której poprawia się jakość powietrza w mieście. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku udzielił ponad pół miliona pożyczki na realizację przedsięwzięcia.
Umowę podpisali Szymon Gajda – prezes WFOŚiGW w Gdańsku i Mariusz Dziura – prezes Zakładu Energetyki Cieplnej SPEC-PEC w Kartuzach.
Budowa 322 m sieci ciepłowniczej, montaż 3 węzłów cieplnych – te inwestycje pozwoliły na podłączenie 3 budynków do miejskiej sieci ciepłowniczej. Dzięki realizacji zadania, zamknięte zostały 3 stare lokalne kotłownie. Zmniejszyła się emisja szkodliwych substancji do atmosfery.
- Od lat współpracujemy z kartuską ciepłownią. Zrealizowaliśmy już wiele projektów, dzięki którym poprawiła się jakość powietrza w mieście. Efekty naszej 16 – letniej kooperacji są olbrzymie. Emisja dwutlenku węgla zmniejszyła się o 354 ton, pyłów o 20 ton, tlenku węgla o 35 ton. To są realne korzyści dla mieszkańców i turystów, którzy licznie odwiedzają to piękne miasto – stwierdził prezes WFOŚiGW w Gdańsku Szymon Gajda.
Koszt zadania to 648 000 zł, pożyczka za środków WFOŚiGW w Gdańsku wyniosła 583 000 zł.
- Ta inwestycja o bardzo dużym znaczeniu dla miasta. Umożliwi bowiem podłączenie kolejnych obiektów do miejskiej sieci ciepłowniczej. Pozyskanie środków finansowych w tak trudnym dla branży okresie jest jedynym sposobem na rozbudowę systemu ciepłowniczego i przyłączanie nowych odbiorców do scentralizowanego systemu ciepłowniczego miasta. Systemu, który jest efektywny i ma znikomy wpływ na jakość powietrza w mieście -tłumaczył prezes SPEC-PEC Mariusz Dziura.
To trzeci etap inwestycji, której celem jest rozwój infrastruktury ciepłowniczej w Kartuzach.
- Rozwój miejskiej sieci ciepłowniczej jest istotnym elementem w walce z niską emisją. Umożliwia likwidację kopciuchów oraz wysłużonych zbiorczych źródeł ciepła. Tego rodzaju zadania, realizowane w centrum miasta, w gęstej zabudowie, z dotychczasowymi instalacjami są bardzo skomplikowane. O wiele bardziej niż podłączenie do sieci nowo wybudowanego osiedla – wyjaśnia Michał Leszczyński – koordynator w WFOŚiGW w Gdańsku.
Władze Kartuz zapewniają, że planowany jest dalszy rozwój sieci ciepłowniczej w mieście.
Na bezpieczeństwie mieszkańców regionu nie można oszczędzać. Dlatego samorząd województwa pomorskiego od dawna wspiera finansowo ochotnicze straże pożarne. W tegorocznej edycji programu „Pomorskie OSP” na zakup sprzętu niezbędnego do ratowania życia i zdrowia będzie aż 800 tys. zł.
800 tys. dla OSP
W województwie pomorskim działa 580 jednostek ochotniczych straży pożarnych. Służy w nich kilkadziesiąt tysięcy druhów i druhen. W 2022 r. brali oni udział w ponad 4 tys. akcji.
– Strażacy ochotnicy to profesjonaliści. Często to oni są pierwsi na miejscu zdarzenia i podejmują działania ratownicze – mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
Niemożliwe jest jednak ratowanie życia i mienia bez odpowiedniego wyposażenia w specjalistyczny sprzęt, środki ochrony indywidualnej czy łączność. Odpowiedzią na potrzeby OSP jest specjalny program samorządu województwa pomorskiego.
– Każdego roku przekazywaliśmy OSP pół miliona zł. na sprzęt do akcji ratowniczych. W 2023 r. zwiększamy finansowanie o ponad połowę. Pula środków w programie „Pomorskie OSP 2023” wyniesie 800 tys. zł – zapowiada marszałek Struk.
A co kupują strażacy dzięki wsparciu?
Wsparcie na sprzęt
Potrzeby jednostek ochotniczych straży pożarnych są ogromne. Choć sprzęt kupowany jest często, to w akcjach ratunkowych zużywa się szybko. Doposażanie jednostek OSP jest procesem ciągłym, wymagającym od gmin dużego zaangażowania środków budżetowych.
– Potrzebne są ubrania i buty specjalistyczne. Wiele jednostek potrzebuje piły spalinowe, pompy szlamowe, pompy pływające i normalne pompy – wylicza Marek Buza, prezes Zarządu Oddziału Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP.
Nie bez znaczenia jest też ogromny wzrost cen sprzętu, jedna pompa szlamowa może kosztować nawet 35 tys. zł. Dzięki dofinansowaniu mogą być kupione także mundury bojowe czy pralki i urządzenia do ich suszenia. Wsparcie można także przeznaczyć na środki łączności.
– Bardzo się cieszymy z możliwości zdobycia środków na nasze działanie. Na pewno wniosków będzie mnóstwo – dodaje.
A jak wygląda ścieżka aplikowania o dofinansowanie?
Zasady, dokumenty, terminy
O dofinansowanie mogą aplikować wszystkie jednostki samorządu terytorialnego działające na obszarach wiejskich.
– Co istotne, we wniosku można wskazać dowolną liczbę OSP z gminy – opisuje zasady Krzysztof Pałkowski, dyrektor Departamentu Środowiska i Rolnictwa UMWP. – Wnioski należy składać wyłącznie elektronicznie, lub osobiście. Termin jest krótki, bo tylko do końca marca. Wnioskowana kwota wsparcia nie może być większa niż 20 tys. zł. – dodaje Pałkowski.
Aplikacje oceniać będzie powołany przez marszałka województwa zespół.
- Zasady aplikowania
- Załącznik nr 1 wniosek aplikacyjny Pomorskie OSP 2023
- Załącznik do wniosku aplikacyjnego Pomorskie OSP 2023
Informacja: Urząd Marszałkowski Gdańsk
3 lutego br. w Muzeum Miasta Malborka odbyły się warsztaty dotyczące budowane spójnego produktu turystycznego dla Żuław. Warsztat zrealizowano w ramach projektu Centrum Wsparcia Doradczego Plus we współpracy z ekspertami Związku Miast Polskich. Było to kolejne spotkanie przedstawicieli samorządów tworzących Obszar Funkcjonalny Żuławy (18 gmin i 4 powiaty) oraz podmiotów działające w sektorze turystyki i kultury.
Celem spotkania była praca nad koncepcją zintegrowanego projektu w obszarze turystyki włączającego podmioty działające w obszarze turystyki, jednostki publiczne, inicjatywy społeczne oraz przedsiębiorców. Projekt będzie częścią opracowywanej Strategii Rozwoju Obszaru Funkcjonalnego Żuławy do 2050 roku.
Żuławy posiadają ogromy i unikalny w skali europejskiej potencjał do rozwoju turystyki. Dotychczasowe działania podejmowane w sektorze turystyki wykorzystują potencjały środowiskowe wody i wiatru, które są kwintesencją położenia Żuław w nadmorskim obszarze oraz w delcie Wisły. Całe Żuławy w naturalny sposób wyróżniają się w strefie nadmorskiej (wypoczynek na plaży), w części centralnej (rekreacja wodna, piesza i rowerowa) oraz wokół Zamku w Malborku.
Przedsięwzięciem łączącym w spójny sposób obszar jest Pętla Żuławska, której hasło "Pływaj, zwiedzaj, wypoczywaj" jest już szeroko rozpoznawalne. W wyniku zrealizowanego w partnerstwie samorządów projektu wybudowano m.in. przystanie żeglarskie i pasażerskie.
Od wielu lat Stowarzyszenie „Żuławy” z sukcesem zajmuje się promocją trasy i koordynuje towarzyszące jej wydarzenia. Podczas warsztatów identyfikowano pomysły, które można powiązać z Projektem Pętli Żuławskiej: nowe punkty widokowe, przystanie żeglarskie i kajakowe, trasy rowerowe, ożywione i odnowione zabytki pielęgnujące kulturę mennonitów. Do zbadania pozostał także potencjał zdobyczy techniki związany z budową kanałów i przepustów wzmocniony lokalizacją pobliskiego Kanału Ostródzko – Elbląskiego oraz nowo wybudowanego portu na Mierzei Wiślanej.
Niezbędne będą równoległe działania mające na celu zakorzenienie produktu turystycznego w lokalnej kulturze. W tym celu planowane będą projekty społeczno -edukacyjne kierowane do mieszkańców Żuław: edukacja tożsamościowa od przedszkola do liceum (np. w formie lekcji historycznych), projekty międzypokoleniowe dokumentujące lokalne dziedzictwo, organizacja zielonych szkół na żaglach, rozwój klubów żeglarskich.
Pełna treść Strategii powstanie do czerwca 2023 roku.
informacja: Związek Miast Polskich
Prawie 4 mln zł dofinansowania na zadania z ochrony przyrody i edukacji ekologicznej. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku ogłosił wyniki pierwszych w tym roku konkursów z ochrony przyrody i Programu Regionalnego Wsparcia Edukacji Ekologicznej. Kolejne konkursy jeszcze w tym roku. Do rozdysponowania pozostało 2,5 mln zł.
- W jubileuszowym roku warto podkreślić, że edukacja ekologiczna i ochrona przyrody zawsze były priorytetem w naszej działalności. Podejmowaliśmy szereg inicjatyw, dzięki którym rosła świadomość ekologiczna mieszkańców województwa pomorskiego, powstawały zielone szkoły czy ścieżki edukacyjne, a także prowadzona była ochrona w rezerwatach przyrody. I będziemy to kontynuować. Wiemy, że potrzeby w tym zakresie są duże. Bardzo nam zależy, aby edukację ekologiczną prowadzić w sposób nowoczesny i interesujący. Taki, dzięki którym możliwa będzie zmiana nawyków na te przyjazne środowisku
– mówi Szymon Gajda, prezes WFOŚiGW w Gdańsku.
Przez 30 lat działalności WFOŚiGW w Gdańsku nastąpiły ogromne zmiany w regionie.
- Województwo pomorskie to pod względem przyrodniczym miejsce wyjątkowe. Liczne programy, także te prowadzone przez WFOŚiGW, mają na celu niedopuszczenie do dewastacji czy zanieczyszczenia środowiska naturalnego. Jego ochrona to nasz priorytet, a walka o czyste środowisko powinna stać się wyzwaniem dla każdego z nas. Czasem wiąże się to z wprowadzaniem zmian i ograniczeń, ale warto to robić by z dobrodziejstw natury mogły korzystać następne pokolenia. Każdy rozwój powinien być zrównoważony i uwzględniać lokalne uwarunkowania
– podkreśla wojewoda pomorski Dariusz Drelich.
– Corocznie Pomorskie odwiedzają setki tysięcy turystów. Pragniemy, by i mieszkańcy, i nasi goście mogli czerpać z jego bogactwa przez kolejne wieki. Pamiętajmy więc, że obcowanie z naturą oznaczać musi jej poszanowanie.
Program Regionalnego Wsparcia Edukacji Ekologicznej to nowa inicjatywa prowadzona wspólnie z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Ministerstwem Klimatu i Środowiska. Pozwoli wielu podmiotom na przeprowadzenie działań edukacyjnych na niespotykaną dotąd skalę. Możliwa stała się realizacja projektów, na które wcześniej brakowało środków.
Dofinansowanie otrzyma 35 zadań. Wśród nich kampanie społeczne, warsztaty ekologiczne, festiwal animacji, trójwymiarowy spacer po instalacjach produkujących energię odnawialną, zajęcia edukacyjne w zielonych szkołach, na uniwersytetach, a także dzięki dotacjom zmodernizowane i wyposażone zostaną sale edukacyjne.
- Wnioski były bardzo zróżnicowane. To cieszy, gdyż dzięki tej różnorodności zadań mają one szansę trafić do szerokiego grona odbiorców. A świadomość ekologiczna mieszkańców i turystów bezpośrednio przekłada się na poprawę jakości środowiska naszego regionu
– wyjaśnia Karol Czuba – przewodniczący komisji konkursowej Regionalnego Programu Wsparcia Edukacji Ekologicznej.
Realizacja przedsięwzięć z ochrony przyrody jest niezmiernie istotna z punktu widzenia prawidłowego funkcjonowania najcenniejszych pomorskich ekosystemów. Część z nich może zostać zrealizowana tylko dzięki dotacjom z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku.
- Wzrost powierzchni obszarów chronionych – to jedno z kluczowych zadań w ochronie przyrody. Województwo pomorskie pod względem liczby rezerwatów zajmuje drugie miejsce w Polsce, za województwem mazowieckim. Możemy pochwalić się dwoma parkami narodowymi oraz siedmioma krajobrazowymi, jak również znaczącą powierzchnią obszarów Natura 2000. Jednak wciąż niewiele gmin, fundacji i stowarzyszeń podejmuje się realizacji zadań z czynnej ochrony przyrody, pozwalających na utrzymanie podstawowych procesów ekologicznych i systemów będących ostojami życia
– tłumaczy Joanna Przytarska – członek komisji konkursowej.
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku od 15 lat organizuje konkursy na zadania z edukacji ekologicznej. Rozpatrzył 2 135 wniosków, które uzyskały łącznie 69,5 mln zł dofinansowania. Dzięki tym środkom powstały zielone szkoły, ośrodki edukacji ekologicznej, ścieżki przyrodnicze, odbyło się wiele akcji i festynów ekologicznych. Dofinansowania udzieliliśmy także na kampanie edukacyjne, informacyjno-promocyjne, audycje radiowe, filmy, warsztaty ekologiczne, przyrodnicze wolontariaty.
Od lat wspiera też zadania, których celem jest ochrona przyrody i zrównoważone funkcjonowanie ekosystemów. Zawarł 166 umów, udzielił 7,5 mln zł dofinansowania.
W tym roku ogłoszone zostaną kolejne konkursy z ochrony przyrody i edukacji ekologicznej. Budżet na realizację zadań wynosi 2,5 mln zł.
SZANSA NA KORONĘ NAJPIĘKNIEJSZEJ POLKI!
- roczniki 1994-2008
- stan cywilny - panna
Strony / social media konkursu
www: https://misspomorskiego.pl
instagram: https://www.instagram.com/misspomorskiego/
facebook: https://www.facebook.com/MissPomorskiego