Wydanie nr 88 / 2023   

 

wtorek, 13 październik 2020 19:10

Bałtycka Odyseja dla czystych plaż z metą na Mierzei Wiślanej. Wyróżniony

Napisał

W miniony weekend (10-11 października) zakończyła się tegoroczna edycja Bałtyckiej Odysei. Ekolog i podróżnik Dominik Dobrowolski wraz z wolontariuszami przeszedł drogę nadmorską od Świnoujścia do Piasków, oczyszczając nadmorski teren ze śmieci. Od startu minęło 10 miesięcy, a długość trasy wyniosła 500 km. Oficjalne zakończenie akcji odbyło się 11 października w Krynicy Morskiej, w którym wzięła udział pani Jolanta Kwiatkowska – Sekretarz Miasta Krynica Morska. Przekazała na ręce Dominika Dobrowolskiego, symboliczną miotłę!

– No i mam kolejną miotłę i zobowiązujący tytuł „Bałtyckiego Wymiatacza” – śmiejąc się, podsumował praktyczny prezent Dominik Dobrowolski. – To naprawdę proste! Wystarczy posprzątać 500 km plaży. Niniejszym oznajmiam, że #BałtyckaOdyseja 2020 dobiegła końca, co nie znaczy, że my kończymy, bo problem śmieci narasta i trzeba z nim walczyć – dodał.
Szacuje się, że w morzach i oceanach, pływa obecnie ponad 5 mld ton śmieci. Każdego dnia do wody trafia 19 ton nowych odpadów. Napotkać je można wszędzie: w chłodnym Bałtyku i w gorących wodach Morza Czerwonego, a także na środku wielkiego Oceanu Spokojnego. Większość plastikowej materii unoszącej się w oceanach jest rozłożona do postaci pyłu tworzącego nie zwartą masę, lecz zawiesinę. Plastikowe drobiny porastają żyjące drobnoustroje, przez co ryby i inne stworzenia traktują je jak pokarm, nieświadomie skazując się na zagładę.
Aby zwrócić uwagę na ten problem, bank Credit Agricole i spółka EFL w styczniu br. rozpoczęły kampanię edukacyjną #mniejplastiku i dołączyły do akcji Bałtycka Odyseja, zainicjowanej przez ekologa i podróżnika Dominika Dobrowolskiego.
– Całą 500-kilometrową trasę wzdłuż polskiego wybrzeża podzieliliśmy na dziesięć etapów i każdy z nich przechodziliśmy w wybrany jeden weekend w miesiącu. Bezpośrednio w akcję zaangażowało się blisko 500 osób z całej Polski, a wiele innych wspierało ją wirtualnie w swoich domach – mówi Przemysław Przybylski, rzecznik Credit Agricole.
 
Edukacja i zmiany w prawie
 
– Podczas naszej akcji zebraliśmy wspólnie z samorządami kilkadziesiąt ton odpadów z polskich plaż, a ponad 1200 kg śmieci zostało dokładnie zbadanych i przeanalizowanych. Jednak to nie zbieranie śmieci było najważniejsze, ale nagłośnienie problemu zaśmiecania mórz i oceanów plastikowymi odpadami i uświadamianie ludziom, że wszyscy się do tego przyczyniamy, nawet jeśli nie mieszkamy nad morzem. I wszyscy musimy z tym problemem walczyć – dodaje Przybylski.
Po analizie zebranych odpadów można potwierdzić, że nad morzem zalega najwięcej jednorazowych opakowań: plastikowych, szklanych oraz aluminiowych, a także filtry po papierosach. Na plaże wyrzucane są: sieci rybackie, styropian oraz tony drobnych kawałków plastiku. Wolontariusze znaleźli także dziesiątki zużytych opon, odpady budowlane, opakowania po lekarstwach i pozostałości po plażowiczach (kremy do opalania, balony, zabawki, a nawet części garderoby). Bardzo dużo jednorazowych opakowań (szczególnie butelki szklane, puszki aluminiowe i odpady higieniczne) znajduje się na wydmach. Skala zaśmiecenia wydm i nadmorskich lasów jest czasami nawet większa niż samych plaż, gdzie samorządy regularnie organizują zbiórkę i wywóz odpadów.
– Odpady pozostawione na plażach i spływające razem z rzekami ulegają defragmentacji i zamieniają się w tzw. mikroplastiki, zagrażające życiu i zdrowiu morskiej fauny oraz człowiekowi. Aby skutecznie walczyć z zaśmieceniem Bałtyku, należy usprawnić gospodarkę odpadami w całej Polsce, bo 80 proc. śmieci trafiających do mórz pochodzi z lądu. Konieczne jest usprawnienie selektywnej zbiórki i samego recyklingu, ale kluczowe jest rozwiązanie problemu u źródła, czyli redukcja i ograniczenie używania jednorazowych opakowań czy np. plastikowych jednorazówek, jak: sztućce, talerzyki, butelki albo reklamówki – przekonuje Dominik Dobrowolski.
Ekolog zwraca uwagę, że uświadamianie konsumentów (a także surowe karanie zaśmiecających) jest ważne, ale kluczowe są zmiany w prawie, które pozwoliłyby objąć odpowiedzialnością za sprzątanie i przetwarzanie plastikowych odpadów ich producentów i wprowadzających (np. firmy sprzedające np. napoje w jednorazowych opakowaniach). Bardzo ważne, aby na rynek trafiały wyłącznie opakowania łatwe do zbiórki i do recyklingu, a duża ich część powinna być objęta kaucją. Podobnie uważa Michał Guć, wiceprezydent Gdyni, który we wrześniu dołączył do Bałtyckiej Odysei jako wolontariusz i przemaszerował fragment trasy.
– Dzisiaj sytuację mamy taką, że producenci korzystają z opakowań najtańszych, a jednocześnie bardzo nieekologicznych. Natomiast koszty tego wszystkiego ponosimy my – mieszkańcy, w podatkach i opłatach za śmieci. To należy zmienić i wprowadzić tzw. Rozszerzoną Odpowiedzialność Producentów. Mamy nadzieję, że w końcu zostaną wprowadzone regulacje, które będą motywowały do tego, by korzystać z opakowań ekologicznych, by tych śmieci generalnie, nie tylko na plażach, było po prostu mniej – mówi Michał Guć.
 
Śmieci na wystawie
 
Akcji Bałtycka Odyseja towarzyszy plenerowa wystawa zdjęć najciekawszych śmieci znalezionych na plaży. Od czerwca do października prezentowana była w 14 nadmorskich miejscowościach, gdzie obejrzało ją ponad milion osób. Od 13 października można ją oglądać w siedzibie Centrali Credit Agricole we Wrocławiu, a także na placu Magistrackim przed Urzędem Miejskim w Wałbrzychu. Zdjęcia wykonał fotograf Dobromił Nosek. Odpady w obiektywie artysty są intrygujące, pobudzające wyobraźnię i śmiało można pokazywać je w największych galeriach.
– Zgodnie z zasadą: czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal – więc gdy zobaczą, to zapłaczą. Chcemy otworzyć ludziom oczy na tę brzydką stronę świata, w którym żyjemy i zachęcić ich do troski o środowisko na co dzień. Nie trzeba robić wielkich rzeczy. Na początek wystarczy nie śmiecić, segregować odpady i wyrzucać je do odpowiednich pojemników – przekonuje Przemysław Przybylski.
 
Organizatorzy Bałtyckiej Odysei już myślą o kolejnych działaniach w ramach kampanii #mniejplastiku. W styczniu wystartuje Górska Odyseja, czyli marsz wzdłuż południowej granicy Polski od Ustrzyk Górnych do Świeradowa-Zdroju. 700-kilometrowa trasa również podzielona będzie na etapy, a uczestnicy połączą wędrówkę po górach ze sprzątaniem. W planach jest także Rzeczna Odyseja, czyli spływy kajakowe i sprzątanie najpiękniejszych polskich rzek.
– Mamy mnóstwo do zrobienia, a czasu coraz mniej. Musimy przestać zaśmiecać i wspólnie zabrać się za sprzątanie świata. Śmieci to śmiertelne wirusy dla środowiska, ale każdy z nas może zostać lekarzem i pomóc naturze w leczeniu – zachęca Dominik Dobrowolski.
Szczegółowe informacje na temat ekologicznych akcji Credit Agricole i EFL znaleźć można na stronie www.mniejplastiku.pl. Tam również do posłuchania edukacyjny podcast #MniejPlastiku o wpływie tworzyw sztucznych na środowisko i pomysłach na rozwiązanie tego problemu.
 
bałtycka odyseja (1)
bałtycka odyseja (2)
bałtycka odyseja (4)
bałtycka odyseja (5)
bałtycka odyseja (6)
bałtycka odyseja (7)
bałtycka odyseja (8)
bałtycka odyseja (9)
bałtycka odyseja (10)
bałtycka odyseja (11)
bałtycka odyseja (12)
bałtycka odyseja (13)
bałtycka odyseja (14)
bałtycka odyseja (15)
bałtycka odyseja (3)
Previous Next Play Pause
 
 
 fot. Przemysław Przybylski

Media

Kolejne 30 km posprzątanych plaż. To #BałtyckaOdyseja cz. 10. Jutro ostatni etap: Kąty R - Krynica M - Piaski.

Opublikowany przez Dominika Dobrowolskiego Sobota, 10 października 2020

Skomentuj