Związek Żuławski zawalczy o przyszłość regionu: Nowe wyzwania i plany na przyszłość
Naukowcy, hydrolodzy i gleboznawcy ostrzegają, że Żuławom grozi nieodwracalne zalanie, które może mieć katastrofalne skutki. Aby przeciwdziałać niszczeniu wałów, melioracji oraz destrukcyjnej działalności bobrów, kilka miesięcy temu powołano zespół parlamentarny ds. Żuław. Jednak lokalna społeczność, w tym rolnicy, przedsiębiorcy i naukowcy, uznała, że to niewystarczające. W odpowiedzi na te wyzwania, powstał Związek Żuławski.
Związek Żuławski ma na celu pełnienie roli doradczej i opiniotwórczej zarówno dla władz lokalnych, jak i centralnych. Głównym celem organizacji jest szybka poprawa sytuacji na Żuławach, w tym naprawa infrastruktury hydrotechnicznej i kontrola populacji bobrów.
Prezes Związku Żuławskiego, Wiesław Zbroiński, podkreśla pilność sytuacji:
„Żuławy nie mają czasu na czekanie kolejnych 5 czy 10 lat. Chcemy, aby do naszego związku dołączyli nie tylko rolnicy, ale także przedsiębiorcy i mieszkańcy, którzy nie posiadają ziemi. Problem dotyczy wszystkich, bo Żuławy to 'tykająca bomba' – przestrzega.”
Raport Najwyższej Izby Kontroli sprzed dwóch miesięcy potwierdza te obawy, wskazując na braki finansowe dla 89 z 95 inwestycji w latach 2018-2023, co wyniosło miliard złotych. Członkowie Związku Żuławskiego zwracają uwagę, że obecna sytuacja jest wynikiem kilkudziesięciu lat zaniedbań.
„Wały i melioracje są niszczone przez bobry od wielu lat. Głos związku będzie dużo bardziej słyszalny niż głos jednostek” – dodaje rolnik z Przejazdowa, Janusz Sampolski.
Obecnie Związek Żuławski skupia kilkaset osób, posiadających łącznie ponad tysiąc hektarów ziemi, a także organizacje pozarządowe.
Wiceprezes Cyprian Wieczorkowski zaznacza:
„Rozmawiamy również z lokalnymi włodarzami. Mamy opracowany konkretny plan przez naukowców i grupę melioracyjną. Raport NIK wskazuje, że odbudowa Żuław w obecnym tempie potrwa 500 lat. My jesteśmy w stanie zrobić to w ciągu 7 lat, jeśli zostanie odblokowane finansowanie z funduszu ONZ (Agenda 2030). Koszt prac szacowany jest na 15 miliardów złotych.”
Ostatnie doniesienia Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa ujawniają, że w 15 województwach, w tym na Pomorzu, w tym Żuławach, odnotowano suszę powodującą straty w plonach na poziomie co najmniej 20 proc.
Gleboznawca Piotr Mańko komentuje:
„To jaskrawy przykład zaniedbań Żuław. W normalnych warunkach rolnik poradziłby sobie z suszą bez problemu, regulując poziom wody poprzez system zastawek. To sytuacja patologiczna, jakby na Saharze zabrakło piachu.”
Związek Żuławski planuje również ochronę dziedzictwa kulturowego oraz rozwój przetwórstwa spożywczego na Żuławach, dążąc do kompleksowego rozwiązania problemów regionu.