Wydanie nr 92 / 2024   

 

Wójt Gminy Stegna informuje, że pracownicy Urzędu Gminy nie prowadzą terenowych wizyt u mieszkańców naszej gminy w ramach programu „Czyste powietrze”, polegających na podpisaniu jakichkolwiek umów w zakresie wymiany pieców.

Straż Gminna ( w ubiorze służbowym) oraz pracownik Urzędu Gminy prowadzą kontrole nieruchomości w zakresie wpisu źródeł ciepła do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.

Obecnie nabór wniosków w programie „Czyste powietrze” został wstrzymany. Informacji w zakresie wymiany pieców i termomodernizacji budynków udziela Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Stegnie tel.55 247 82 86.

 

Źródło: Gmina Stegna

Przedszkola/Oddziały przedszkolne pełniące dyżur w okresie wakacyjnym.

Terminy dyżurów wakacyjnych przedszkoli i oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych prowadzonych przez Gminę Stegna.

Zgodnie z przepisami przedszkole funkcjonuje przez cały rok szkolny, z wyjątkiem przerw ustalonych przez organ prowadzący przedszkole, na wspólny wniosek dyrektora przedszkola i rady przedszkola lub rady rodziców.

Więcej informacji o terminach i zasadach zapisów u dyrektorów szkół.

LIPIEC 2025:

- PRZEDSZKOLE W DREWNICY;

- ODDZIAŁ PRZEDSZKOLNY W JANTARZE.

SIERPIEŃ 2025:

- PRZEDSZKOLE W STEGNIE;

- ODDZIAŁ PRZEDSZKOLNY W MIKOSZEWIE;

- ODDZIAŁ PRZEDSZKOLNY W TUJSKU.

Bardziej niż ZUS-u i skarbówki obecnie mikro i małe firmy obawiają się rosnących kosztów prowadzenia działalności
 
Przedsiębiorcy, którzy zatrudniają do 50 pracowników i w ub.r. mieli obrót lub całkowity bilans roczny nieprzekraczający 10 mln EUR, najbardziej boją się rosnących kosztów prowadzenia działalności – 37,9%. Poważnie obawiają się też podnoszenia składek na ZUS i nierzetelnych kontrahentów – 30,1% i 28,3%. Te trzy kwestie budziły najwięcej lęków także w IV kw. ub.r. Obecnie silne są też obawy przed utratą płynności finansowej – 21,2%, jak również przed podnoszeniem podatków lub nakładaniem dodatkowych danin – 17,9%. Z kolei niestabilność polityczna, kontakty z bankami lub leasingodawcami czy ewentualna wojna na terytorium RP to trzy najrzadziej wymieniane powody do stresów – 0,9%, 3,1% i 4,4%. 

Najczęstszy lęk

Rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej budzą najwięcej obaw wśród małych i najmniejszych firm w Polsce. Niepokoją aż 37,9% przedsiębiorców, którzy zatrudniają do 50 pracowników i w ub.r. mieli obrót lub całkowity bilans roczny nieprzekraczający 10 mln EUR (w IV kwartale ub.r. – 36,7% i też I miejsce). Tak wynika z 

niedawno opublikowanego raportu pt. „Bieżące obawy i lęki mikrofirm oraz małych przedsiębiorstw w Polsce. I kwartał 2025 roku”. Przedsiębiorcy mogli wskazać maksymalnie 5 największych obaw, towarzyszących prowadzeniu własnej działalności. W ankiecie wzięło udział 677 osób/podmiotów.

– To jest oczywiste, że mikroprzedsiębiorstwa i małe firmy najbardziej obawiają się rosnących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, ponieważ one faktycznie mogą zagrażać ich istnieniu. Zdolność uzyskania taniego kredytu jest mniejsza niż dużych czy średnich podmiotów. Ponadto przedsiębiorcy mogą bać się samego wzrostu kosztu obsługi długu, uważanego za część kosztów prowadzenia firmy – mówi prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC i były wiceminister finansów.

Widać, że powyższa obawa zyskała 1,2 p.p. względem końcówki zeszłego roku. – Wzrost w stosunku do poprzedniego kwartału może wskazywać na pogorszenie się warunków gospodarczych. Jest to o tyle niebezpieczne, że w dłuższej perspektywie wielu przedsiębiorców może zastanawiać się nad dalszym sensem prowadzenia działalności, nie tolerując długiego okresu braku rentowności. Jest to bardzo wyraźnym sygnałem alarmowym. Jeśli zostanie on zlekceważony, stanie się przyczyną zwiększonej ilości upadłości i będzie miał pośredni wpływ na spadek PKB całego kraju – komentuje Grzegorz Kostrzewa z kancelarii ProPrawni.

Ekspert z BCC stwierdza, że koszty prowadzenia działalności tak naprawdę stale rosną. Niepokojące jest zwłaszcza tempo podwyżek płac, które dużo szybciej idzie w górę niż tempo wzrostu wydajności pracy. Przedsiębiorcy boją się, że zatrudnianie pracowników będzie coraz droższe. Do tego jest widoczny pewien odpływ siły roboczej z rynku pracy. Dotyczy to np. pracowników z Ukrainy, którzy opuszczają Polskę. Do tego silne umocnienie złotego może być problemem dla polskich eksporterów.

– Polscy przedsiębiorcy ponoszą też coraz wyższe koszty energii, które rosną zdecydowanie bardziej niż w innych krajach Europy. Dla małych firm to spory ciężar. Ponadto inflacja jest u nas na wyraźnie wyższym poziomie niż cel inflacyjny. Wszystko stale drożeje i niewykluczone są również nieprzewidziane, gwałtowne skoki różnych cen i opłat, chociażby w związku z niespokojną sytuacją globalną i napięciami międzynarodowymi – zwraca uwagę prof. Gomułka.

Cztery silne obawy

Drugą pozycję w rankingu (tak jak w IV kw. ub.r.) zajęło podnoszenie składek na ZUS – 30,1% (poprzednio – 29,5%). Nastąpił wzrost o 0,6 p.p. Jak komentuje radca prawny i doradca restrukturyzacyjny Adrian Parol, składki ZUS-owskie od wielu lat ciążą biznesowi, szczególnie tym najmniejszym firmom, dlatego powyższy wynik nie powinien nikogo dziwić. Z kolei prof. Stanisław Gomułka wyjaśnia, że składki na ZUS budzą duży niepokój wśród przedsiębiorców, ponieważ pojawiła się czternasta emerytura. – W związku z tym powiększa się deficyt w samym Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Przewiduje się, iż w najbliższych dwóch latach deficyt w sektorze zdrowia może wynosić w granicach 150-200 miliardów złotych rocznie – wskazuje główny ekonomista BCC. 

Na trzecim miejscu w zestawieniu (podobnie jak poprzednio) widać nierzetelnych kontrahentów – 28,3% (wcześniej – 27,2%). Wobec IV kwartału ub.r. nastąpił wzrost o 1,1 p.p. Eksperci zauważają, że małe firmy mają zwykle kilku kluczowych kontrahentów. – Nierzetelność któregoś z nich może skutkować spadkiem przychodów o kilkanaście czy kilkadziesiąt procent. Obecne uwarunkowania biznesowe powodują, że coraz więcej przedsiębiorców obawia się popadnięcia w kłopoty finansowe ze względu na problemy innych podmiotów – dodaje Grzegorz Kostrzewa.

Dalej w rankingu jest utrata płynności finansowej – 21,2% (wcześniej – 20,5%). To wzrost wobec IV kw. ub.r. o 0,7 p.p. – Ekonomiści twierdzą, że poduszka finansowa równa 6-krotności miesięcznych kosztów prowadzenia działalności powinna pozwolić przetrwać trudniejsze czasy. Ale w praktyce ma ją tylko kilka procent firm w Polsce. Do tego małe i najmniejsze podmioty rzadko uzyskują dostęp do rezerw kapitałowych i źródeł finansowania. Utrata płynności oznacza dla nich często natychmiastowe zagrożenie dalszego funkcjonowania. Niezapłacenie choćby jednej faktury lub należnej daniny może skutkować działaniami egzekucyjnymi. W nieco mniej drastycznym przypadku powoduje to spadek wiarygodności płatniczej lub kredytowej – wyjaśnia ekspert z kancelarii ProPrawni.

Zestawianie TOP5 zamyka podnoszenie podatków lub nakładanie dodatkowych danin – 17,9% (poprzednio – 18,1%). Względem IV kwartału ub.r. nastąpił spadek o 0,2 p.p. – Obserwowany jest bardzo silny wzrost wydatków na zbrojenia z finansów publicznych. To grozi podniesieniem podatków – zaznacza prof. Gomułka.

Mniejsze niepokoje

Ponadto przedsiębiorcy boją się braku odpowiednich pracowników – 10,7% (w IV kw. br. – 12,8%, spadek o 2,1 p.p.), a także złych decyzji biznesowych – 10,4% (11,2% i 0,8 p.p. na minusie). Nieco mniej obawiają się kontroli urzędu skarbowego – 10,2% (poprzednio – 12,9%, 2,7 p.p. w dół), jak również ZUS-u – 8,7% (wcześniej – 10,3% i 1,6 p.p. na minusie).

– Tu widać same spadki, ale nie bardzo mnie to dziwi. Małym firmom szczególnie mogą zagrażać dłużnicy i nowe daniny. Z kolei kontrole zawsze były i będą, ale może skoro w całym rankingu zajmują niższe pozycje, to znaczy też, że nie ma ich aż tak dużo, przez co przedsiębiorcy mniej się tego obawiają – twierdzi mec. Adrian Parol.

Dalej w rankingu widać biurokrację sprawozdawczą – 10,1% (poprzednio – 9,3%), a także brak zamówień i klientów – 10,1% (10,5%). Potem są działania konkurencji – 9,2% (11,9%), jak również zmiany w przepisach – 9,3% (12,7%). – Wyraźnie widać, że o zamówienia i klientów ankietowani są dość spokojni. Natomiast co do zmiany przepisów, to może być pochodna nowej władzy, która próbuje ten proces ustabilizować – analizuje mec. Parol.

Natomiast najmniej obaw budzą takie kwestie, jak wojna na terytorium RP – 4,4% (wcześniej – 4,9%), kontakty z bankami lub leasingodawcami – 3,1% (3,9%), a także niestabilność polityczna – 0,9% (1,2%). Do tego 3,7% obaw i lęków (wcześniej – 4,1%) dotyczy czegoś, czego nie założyli autorzy raportu. Tylko 1,8% przedsiębiorców (poprzednio – 2,5%) niczego się nie boi. Z kolei 1,2% ankietowanych (poprzednio – 2,3%) nie potrafi odpowiedzieć na tak postawione pytanie.

 

-MondayNews

Polacy wciąż żyją w dużej nieświadomości. Niedobór witamin szybko może się zemścić
Podczas gdy zdecydowana większość Polaków zmaga się z próchnicą i innymi chorobami jamy ustnej, mało kto wie, że wielu z tych problemów można uniknąć dzięki właściwym witaminom. W szczególności warto w tym celu zażywać D, A, K, C oraz B2, B3, B6 i B12. Ich wpływ na zdrowie zębów i dziąseł jest kluczowy. Natomiast niektórzy lekarze zauważają, że producentom wyrobów stomatologicznych nie płaca się sponsorować kampanii edukacyjnych czy artykułów w mediach na ten temat. I właśnie dlatego ta wiedza jest mocno niepopularna. Jednak dla zdrowia i portfela warto ją zgłębić, tym bardziej że w Polsce edukacja zdrowotna generalnie leży na łopatkach, co przyznaje sama branża stomatologiczna.

Niedoceniane witaminy

Jak zauważa dr n. med. Piotr Przybylski, implantolog z kliniki Implant Medical w Gnieźnie, zęby i dziąsła wymagają regularnego dostarczania odpowiednich składników odżywczych, które wspierają ich strukturę, regenerację oraz ochronę. Ważną rolę odgrywają w tym witaminy. Nie tylko wspierają procesy mineralizacji zębów i regeneracji tkanek, ale także chronią je przed różnymi chorobami, takimi jak próchnica, paradontoza czy stany zapalne dziąseł. Niedobór kluczowych witamin może skutkować poważnymi problemami stomatologicznymi, o czym niezwykle rzadko się mówi.

– Jednym z najważniejszych składników niezbędnych dla zdrowia zębów jest witamina D, ponieważ umożliwia mineralizację szkliwa. To zapewnia jego twardość i odporność na działanie kwasów. Wspiera ona zdrowie kości szczęki i żuchwy, które stanowią podstawę dla stabilności zębów. Do tego redukuje stany zapalne w jamie ustnej, co chroni je przed chorobami przyzębia. W praktyce niedobór witaminy D osłabia szkliwo, kości szczęki i żuchwy. Może to z kolei powodować próchnicę, utratę stabilności zębów i paradontozę – mówi dr n. med. Piotr Przybylski.

Według eksperta, kluczowe znaczenie dla ochrony zębów przed próchnicą ma witamina A, która stymuluje produkcję śliny. Wspiera regenerację nabłonka jamy ustnej i dziąseł. Ponadto utrzymuje odpowiednie nawilżenie jamy ustnej. Pomaga w ochronie zębów i dziąseł przed infekcjami. Niedobór tej witaminy objawia się suchością jamy ustnej, przez którą rośnie ryzyko próchnicy i infekcji. Zwiększa się też podatność na uszkodzenia błon śluzowych, co prowadzi do powstawania ran i nadżerek.

– Zdrowie dziąseł utrzymuje witamina C. Zapobiega ich krwawieniu i stanom zapalnym. Wspiera regenerację tkanek miękkich w jamie ustnej. Chroni ją również przed infekcjami. Zbyt mała ilość witaminy C prowadzi do krwawienia dziąseł i ich obrzęku. Może powodować szkorbut, który objawia się poważnym osłabieniem dziąseł, ich cofnięciem i wypadaniem zębów. Jej niedobór osłabia też procesy regeneracyjne, co utrudnia gojenie się ran w jamie ustnej – wyjaśnia ekspert z kliniki Implant Medical.

Niezwykle istotną rolę w zdrowiu jamy ustnej odgrywa także witamina K, która uczestniczy w procesach naprawczych dziąseł i kości szczęki. Odpowiada za ich regenerację i wspomaga krzepnięcie krwi. Objawem niedoboru tej witaminy może być zwiększone krwawienie dziąseł podczas szczotkowania. Mogą też pojawiać się problemy z gojeniem się ran po ekstrakcjach czy urazach jamy ustnej.

– Niezbędne dla zdrowia błon śluzowych i procesów regeneracyjnych w jamie ustnej są witaminy z grupy B, zwłaszcza B2, B3, B6 i B12. Zapobiegają one wysuszaniu śluzówki. Redukują stany zapalne języka i kącików ust. Wspierają metabolizm komórek, co przyspiesza regenerację tkanek. Niedostateczna ilość witamin z grupy B może powodować zajady (pęknięcia kącików ust), zmiany zapalne w jamie ustnej, suchość i wrażliwość błon śluzowych. W skrajnych przypadkach może dojść do rozwoju anemii, która wpływa na kondycję dziąseł – tłumaczy stomatolog.

Z kolei witamina E to silny przeciwutleniacz, który chroni tkanki jamy ustnej przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Pomaga w regeneracji tkanek oraz utrzymaniu ich elastyczności. Jej rola w jamie ustnej polega na redukcji stanów zapalnych i wsparciu regeneracji dziąseł. Ponadto witamina E chroni komórki przed stresem oksydacyjnym, co zmniejsza ryzyko chorób przyzębia. W wyniku jej niedoboru powstają problemy z gojeniem się ran w jamie ustnej. Rośnie też podatność na infekcje i stany zapalne.

Niepopularna wiedza

– Wpływ witamin na zdrowie zębów to temat, który w Polsce jest wciąż niedostatecznie poruszany, żeby nie powiedzieć, że jest mocno marginalizowany. Media i kampanie edukacyjne skupiają się przede wszystkim na higienie jamy ustnej. Wynika to z tego, że często są sponsorowane przez producentów wyrobów służących do jej czyszczenia. Oczywiście dla zapobiegania próchnicy i chorobom dziąseł kluczowe jest regularne szczotkowanie zębów, używanie nici dentystycznych czy irygatorów, płynów do płukania jamy ustnej oraz korzystanie z wizyt u dentysty – komentuje dr n. med. Piotr Przybylski.

Zdecydowana większość pacjentów nie zdaje sobie sprawy z tego, że niedobory witamin i minerałów mogą mieć znaczący wpływ na stan zębów i dziąseł. Wiedza o witaminie D jest powszechna w kontekście zdrowia kości, ale jej rola w mineralizacji zębów i wsparciu dziąseł jest rzadko omawiana. Podobnie niewiele mówi się o witaminie K, która jest kluczowa dla prawidłowego rozmieszczenia wapnia w organizmie, czy o witaminie C, wpływającej na zdrowie naczyń krwionośnych w dziąsłach i regenerację tkanek.

– Warto też zwrócić uwagę na to, że stomatologia jest w Polsce traktowana jako odrębna dziedzina medycyny, co utrudnia jej połączenie np. z dietetyką. Lekarze ogólni rzadko odnoszą się do zdrowia zębów, podczas gdy dentyści koncentrują się na swoich specjalistycznych zagadnieniach i procedurach. W efekcie również wpływ diety na zdrowie zębów jest niedostatecznie omawiany – dodaje ekspert z kliniki Implant Medical.

Niedostateczna edukacja Polaków

W polskich szkołach edukacja zdrowotna jest zazwyczaj szczątkowa i rzadko obejmuje tematykę holistycznego dbania o zdrowie jamy ustnej. Nawet w dorosłym życiu informacje przekazywane przez lekarzy dentystów koncentrują się bardziej na interwencjach stomatologicznych niż na działaniach profilaktycznych związanych z dietą. Coraz powszechniejsza staje się ochrona fluorkowa, co jest oczywiście dobrym sygnałem. Ale, w rezultacie, większość Polaków nie postrzega witamin i mikroelementów jako ważnego elementu prewencji zdrowotnej w zakresie jamy ustnej.

– Polacy bez wątpienia potrzebują szerszej edukacji na temat wpływu witamin i mikroelementów na zdrowie zębów, ze względu na powszechność problemów stomatologicznych. Statystyki dotyczące zdrowia jamy ustnej cały czas są alarmujące. Według danych Ministerstwa Zdrowia, ponad 90% Polaków ma kłopoty z próchnicą. Choroby dziąseł dotykają znaczną część dorosłych. Do tego liczba osób, które tracą zęby przedwcześnie, jest wysoka w porównaniu do innych krajów europejskich, a to przecież nie wszystkie nasze problemy związane ze stomatologią – alarmuje dr n. med. Piotr Przybylski. 

Podsumowując, ekspert przekonuje, że część tych problemów mogłaby być rozwiązana właśnie dzięki diecie i witaminom. Bez odpowiedniego poziomu tych składników odżywczych zdrowie jamy ustnej jest narażone na pogorszenie, mimo stosowania wzorowej higieny. Kluczem jest zrozumienie, które witaminy wpływają na zdrowie jamy ustnej oraz w jaki sposób je uzupełniać, by poprawić efektywność działań profilaktycznych.

 

-MondayNews

Dyskonty z lekką zadyszką. W ub.r. najlepiej na rynku radziły sobie sieci convenience i hipermarkety
W 2024 roku w sklepach convenience wyraźnie zwiększył się ruch, bo o 14,2% rdr. Urosła też liczba unikalnych klientów – o 2,6% rdr. Mniejsze wzrosty zanotowały hipermarkety – odpowiednio o 7,1% i 2%. Natomiast spadki rdr. były w supermarketach – o 5,6% i 2,9%, a także w dyskontach – o 1,8% i 1,9%. Ponadto w ub.r. sieci convenience utrzymały największy, przeszło 40-proc. udział w łącznej liczbie wizyt w badanych obiektach. Do tego w tym formacie rdr. wzrosła częstotliwość robienia zakupów. Pod tym względem na plusie znalazły się również hipermarkety. W placówkach convenience powiększył się też rdr. średni miesięczny łączny czas spędzony na zakupach przez klienta. Bez zmian zaś pozostał w dyskontach. Z kolei zmniejszył się rdr. w supermarketach i w hipermarketach.

Według niedawno opublikowanego raportu Proxi.cloud, obejmującego sklepy spożywcze, w ub.r. ruch (tzw. footfall) wzrósł rdr. w sieciach convenience i hipermarketach – odpowiednio o 14,2% i 7,1%. Z kolei spadł rdr. w supermarketach i dyskontach – o 5,6% i 1,8%. W sumie obserwacją objęto zachowania 1,4 mln klientów w 38,2 tys. placówek. Jak stwierdza Mateusz Nowak z Proxi.cloud, wzrost ruchu w sklepach convenience mógł być spowodowany ekspansją tego formatu. Spora dostępność takich placówek oraz szeroki wachlarz ich promocji zachęcały do wizyt. Patrząc na wyniki, wysoce prawdopodobne jest to, że konsumenci skupili się na dużych i rzadszych zakupach w hipermarketach, a bieżące braki uzupełniali w mniejszych sklepach, bliżej domu.

– Na intensywny ruch w sklepach convenience wpłynęła oferta asortymentowa, dostosowana do oczekiwań osób ceniących możliwość robienia wygodnych i szybkich zakupów typu food to go. Chodzi o produkty takie, jak m.in. gorąca kawa czy herbata, kanapki i sałatki, które można spożyć bezpośrednio po wyjściu ze sklepu. Dodatkowo te placówki są łatwo dostępne w drodze do szkoły, pracy czy parku. Łatwy wybór takich artykułów i sprawna obsługa zachęcają coraz więcej osób do odwiedzania tych sklepów, tym bardziej że oferowane w nich produkty dobrze trafiają w nowe zwyczaje zakupowe Polaków – mówi dr Urszula Kłosiewicz-Górecka z Zespołu Foresightu Gospodarczego w Polskim Instytucie Ekonomicznym.

Z raportu wynika też, że w 2024 roku rdr. urosła liczba unikalnych klientów (unique shoppers) w sieciach convenience oraz w hipermarketach – o 2,6% i 2%. Natomiast zmniejszyła się rdr. w supermarketach i dyskontach – o 2,9% i 1,9%.

– Wzrost liczby osób odwiedzających hipermarkety jest związany z agresywną polityką promocyjną tych sklepów walczących o swoje miejsce na rynku. Wpływ na to może mieć również pewnego rodzaju znużenie konsumentów w miarę niezmienną i niezbyt obszerną ofertą sklepów dyskontowych. Dyskonty z kolei zjadają własny ogon, otwierając agresywnie nowe placówki co roku – komentuje Andrzej Wojciechowicz, ekspert Komisji Europejskiej.

W zeszłym roku nieznacznie zmienił się również rdr. udział poszczególnych formatów sklepów w łącznej liczbie wizyt w badanych placówkach. Zestawienie otwiera kanał convenience – 41,6% (rok wcześniej – 40,6%). Dalej w rankingu są dyskonty – 32% (32,4%), supermarkety – 20% (21%), a także hipermarkety – 6,3% (5,9%). – Wyniki badania dotyczące udziału poszczególnych formatów w łącznej liczbie wizyt klientów w badanych placówkach nie zaskakują. O utrzymaniu się na pierwszym miejscu sklepów convenience zadecydowała m.in. rosnąca liczba punktów sprzedaży. Korzystaniu z nich sprzyja także ich lokalizacja, często w miejscach o dużym przepływie potencjalnych klientów – twierdzi dr Urszula Kłosiewicz-Górecka.

Z kolei autorzy raportu zauważają trzy silne style robienia zakupów – wyłącznie w sklepach convenience, w większości w hipermarketach i częściowo w placówkach convenience oraz głównie w dyskontach i sporadycznie w sieciach convenience. Potwierdzają to też dane dotyczące tzw. współodpowiedzalności różnych formatów.
 
– Sklepy convenience odwiedza 90,7% typowych klientów dyskontów, 94,3% – hipermarketów, a także 92% – supermarketów. Z kolei dyskonty przyciągają 93,1% osób kupujących zwykle w hipermarketach, 88,5% – w sieciach convenience, jak również 90,1% – w supermarketach – wyjaśnia Weronika Piekarska z Proxi.cloud.
 

W 2024 roku częstotliwość robienia zakupów rdr. wzrosła w sklepach convenience (w ub.r. średnio 10 na miesiąc, rok wcześniej – 9) i w hipermarketach (odpowiednio 3 i 2,8). Nie doszło do zmian rdr. w dyskontach (w 2024 roku i w 2023 roku – po 7,1). Z kolei nieznaczny spadek rdr. nastąpił w supermarketach (5,2 i 5,3). W opinii dr Urszuli Kłosiewicz-Góreckiej, częstotliwość robienia zakupów w sklepach convenience rośnie, bo coraz więcej osób częściej korzysta z możliwości tzw. awaryjnego zakupu, kiedy brakuje w domu określonego produktu, a inne sklepy są zamknięte. O wzroście popularności tego formatu decyduje wygoda zaspokojenia potrzeby niejako od zaraz. I chociaż ceny oferowanych produktów nie należą do niskich, to opłata za zakupy wydaje się stosunkowo niewielka.

Malbork. Oszustwo inwestycyjne. 71-latka straciła 178 000 złotych. 
 
71-letnia mieszkanka Malborka padła ofiarą oszustów podających się za ekspertów od funduszów inwestycyjnych. Kobieta uzyskała propozycję inwestowania w minerały poprzez wykonywanie przelewów na wskazane przez „ekspertów" konta. 71-latka wykonała łącznie 11 przelewów na kwotę 178 000 złotych. Apelujemy czujność i rozsądek. Chęć szybkiego i łatwego zysku bardzo często kończy się utratą oszczędności.
 
Do policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Malborku zgłosiła się 71-letnia mieszkanka Malborka, która złożyła zawiadomienie dotyczące oszustwa, w wyniku którego straciła 178 000 złotych. Oszuści skontaktowali się z kobietą na początku grudnia 2024 r. i zaproponowali inwestycję w minerały, po czym nakłonili ją do wykonania pierwszego przelewu. Następnego dnia z 71-latką skontaktował się mężczyzna, który przedstawił się jako ekspert od funduszów inwestycyjnych.
 
Mieszkanka Malborka uzyskała link do strony, na której się zalogowała, a następie wysłała zdjęcie swojego dowodu osobistego w celu podpisania umowy. Oszust również wysłał zdjęcie dowodu osobistego, aby uwiarygodnić swoją tożsamość. Od tamtej pory „ekspert" kontaktował się z kobietą niemal każdego dnia, nakłaniając do wykonywania kolejnych inwestycji. Kobieta nieświadoma oszustwa, na ten cel zaciągnęła pożyczkę. Prawie do końca lutego 71-latka wykonała łącznia 11 przelewów, a dopiero przy ostatnim zorientowała się, że została oszukana i postanowiła zgłosić sprawę policjantom.
 
Apelujemy o rozsądek i czujność. Nieuwaga i pokusa szybkiego wzbogacenia może doprowadzić do utraty oszczędności. Przy tego typu przestępstwach ważną rolę odgrywa profilaktyka, która ma na celu uświadomienie osobom starszym o grożącym im niebezpieczeństwie. Zwracamy się także do młodszych osób, które dzięki kontaktom z rodzicami, dziadkami i innymi osobami w rodzinie, mogą poprzez rozmowę zapobiec oszustwom w przyszłości.
 
 
fot. KPP Malbork

Policjanci z Posterunku Policji w Krynicy Morskiej zatrzymali do kontroli drogowej kierującego audi. Okazało się, że 35-latek wsiadł za kierownicę, nie tylko będąc pod wpływem środków odurzających, ale także posiadając sądowy zakaz prowadzane pojazdów. Dodatkowo przewoził pasażera, przy którym policjanci również znaleźli narkotyki. Mężczyźnie grozić teraz może kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Jazda pod wpływem alkoholu, środków odurzających, czy też wbrew sądowemu zakazowi prowadzenia pojazdów mechanicznych, to skrajna nieodpowiedzialność, która nie powinna mieć miejsca. Sprawcy tego typu przestępstw, nie mają co liczyć na wyrozumiałość organów ścigania w tym obszarze.

Do takiej sytuacji doszło 9 marca przed godziną 1:00 w Kątach Rybackich, gdzie funkcjonariusze z Posterunku Policji w Krynicy Morskiej zatrzymali do kontroli drogowej 35-letniego mieszkańca powiatu elbląskiego. Po sprawdzeniu okazało się, że mężczyzna wsiadł za kierownicę, nie tylko będąc pod wpływem środków odurzających, ale także mając sądowy zakaz prowadzane pojazdów, a badanie trzeźwości wykazało, że miał blisko 0,3 promila alkoholu w organizmie. 

Dodatkowo wraz z nim podróżował 38-latek, przy którym policjanci również znaleźli amfetaminę. Funkcjonariusze odholowali pojazd i zatrzymali obu mężczyzn. Kierującemu za popełnione przestępstwa może teraz grozić kara pozbawienia wolności do 5 lat. Pasażer usłyszał zarzuty posiadania narkotyków, za które może grozić mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Pamiętajmy o tym, że wsiadając do pojazdu, który prowadzi osoba pod wpływem alkoholu lub narkotyków, ryzykujemy życiem własnym oraz innych. Bądźmy odpowiedzialni i reagujmy na tego typu sytuacje. Czasem wystarczy jeden telefon na numer 112.

źródło: KPP Nowy Dwór Gdański

Nowe warunki naboru przyciągnęły aż 84 kandydatów do służby w Morskim Oddziale Straży Granicznej (24 kobiety i 60 mężczyzn). Przystąpili oni w Gdańsku i Szczecinie do testu z wiedzy ogólnej i rozmowy kwalifikacyjnej czym rozpoczęli starania o wstąpienie w szeregi naszej formacji. Służba w Straży Granicznej to odpowiedzialność i gotowość do codziennego działania na rzecz bezpieczeństwa państwa i jego obywateli. Kandydaci podjęli to wyzwanie.

Pierwszym krokiem w postępowaniu kwalifikacyjnym było złożenie dokumentów aplikacyjnych i weryfikacja wymagań. Następnie w pierwszej połowie marca w Komendzie MOSG w Gdańsku i Placówce SG w Szczecinie kandydaci przystąpili do testu z wiedzy ogólnej i rozmowy kwalifikacyjnej. Adepci musieli wykazać się znajomością zagadnień z historii Polski, wiedzy o społeczeństwie, geopolityki oraz aktualnych wydarzeń i zadań realizowanych przez Straż Graniczną. Ważnym elementem była autoprezentacja i umiejętność przestawienia swoich osiągnieć, doświadczeń oraz celów. 9 osób nie ukończyło tego etapu, lecz ma szansę przystąpić do niego jeszcze raz.

Kandydaci w dalszej kolejności zostaną skierowani na badania psychologiczne i psychofizjologiczne tzw. wariograf. Zostanie zweryfikowana ich sprawność fizyczna, a na końcu przejdą badania lekarskie potwierdzające zdolność do służby w formacji uzbrojonej. 

Służba w Straży Granicznej daje możliwość rozwoju zawodowego, ale przede wszystkim realny wpływ na bezpieczeństwo kraju. Kandydaci, którzy pozytywnie przejdą proces kwalifikacyjny, zostaną skierowani na szkolenie podstawowe do jednego z ośrodków szkoleniowych Straży Granicznej. Po jego ukończeniu rozpoczną służbę w jednostkach, gdzie wraz z doświadczonymi funkcjonariuszami będą dbać o bezpieczeństwo i porządek publiczny.

Nabór do Morskiego Oddziału Straży Granicznej to początek drogi, która dla wielu może stać się życiową pasją. Zainteresowani mogą składać dokumenty w placówkach Straży Granicznej, najbliższych swojego miejsca zamieszkania bądź w siedzibie Komendy Oddziału w Gdańsku. Przydatne informacje na temat szczegółowych wymagań i rekrutacji znajdują się na stronie internetowej www.morski.strazgraniczna.pl 

 

 

nabór (2)
nabór (3)
nabór (4)
nabór (1)
Previous Next Play Pause

Zdjęcia MOSG

Senat RP upamiętnił 80. rocznicę Marszu Śmierci więźniów KL Stutthof
 
Dzisiaj, 12 marca 2025 r., podczas 30. Posiedzenia Senatu RP, z inicjatywy Senatorki Anny Górskiej, została przyjęta uchwała upamiętniająca 80. rocznicę Marszu Śmierci więźniów KL Stutthof. Po raz pierwszy polski parlament uczcił pamięć ofiar tego tragicznego wydarzenia.
 
Podczas posiedzenia obecni byli:
 
 Pani Maria Kowalska – była więźniarka KL Stutthof, ocalała z Marszu Śmierci
 Piotr Tarnowski – dyrektor Muzeum Stutthof
 Rafał Miastowski – członek Rady Muzeum przy Muzeum Stutthof
 Jan Wyrowiński – Prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego
 
Senatorka Anna Górska przypomniała o losie więźniów, podkreślając ofiarność ludności kaszubskiej, która pomagała uciekinierom, narażając własne życie. „Hasło ‘Stutthof idzie’ rozbrzmiewało w kaszubskich wsiach, a ludzie rzucali się do pomocy” – mówiła parlamentarzystka.
Dzisiejsza rocznica zbiegła się również z 63. rocznicą utworzenia Muzeum Stutthof w Sztutowie, które nieprzerwanie pielęgnuje pamięć o tych tragicznych wydarzeniach.
 
Pamiętamy. Nigdy więcej. 
 

 

Mija właśnie 80 lat od ewakuacji obozu koncentrac

 


U C H WA Ł A   S E N A T U   R Z E C Z Y P O S P O L I T E J P O L S K I E J  z dnia 12 marca 2025 roku w 80. rocznicę Marszu Śmierci więźniów KL Stutthof


Mija właśnie 80 lat od ewakuacji obozu koncentracyjnego Stutthof i jego podobozów. Podczas ciężkiej zimy i w dramatycznych warunkach władze obozu wysłały na Marsz Śmierci 33 tysiące więźniów. Byli oni zmuszeni do pokonywania pieszo kilkudziesięciu kilometrów dziennie, polami, w głębokim śniegu i na mrozie sięgającym -20º C. 


Więźniów nieludzko traktowano, byli głodni, zmarznięci i umierali z wyczerpania po drodze lub byli mordowani, kiedy zostawali z tyłu z braku sił, odziani tylko w obozowy pasiak. Ich ciała hitlerowcy porzucali w przydrożnych rowach i na polach. Historycy szacują, że trwający 46 dni Marsz Śmierci pochłonął 17 tysięcy ofiar.

Warto podkreślić, że po przekroczeniu przedwojennej granicy Wolnego Miasta Gdańska więźniowie uzyskiwali wsparcie ze strony miejscowej ludności, która  karmiła ich i pomagała organizować ucieczki. Dzięki wsparciu Kaszubów, z kolumn marszowych udało się uciec około 2 tysiącom osób. 

Marek Dunin-Wąsowicz, więzień KL Stutthof i uczestnik Marszu Śmierci, wspominał po latach pomoc ludności kaszubskiej: „Traktowano nas jak rodzone dzieci.


Wszystko dla nas było. […]. Takiej solidarności międzyludzkiej nie spotkałem nigdy w życiu. Naród kaszubski tyle przeżył, […] a potrafił się tak wspaniale zachować.


Nigdy w życiu nie spotkałem czegoś podobnego […]”. Ludność m.in. Pruszcza Gdańskiego, Straszyna, Niestępowa, Miszewa, Pomieczyna, Łebna, Strzepcza, Żukowa czy Luzina oprócz udzielania pomocy, brała także pod opiekę dzieci, które rodziły więźniarki oraz dbała o godny pochówek przynajmniej części ofiar ewakuacji KL Stutthof i do dzisiaj pielęgnuje pamięć o nich.


Senat Rzeczypospolitej Polskiej wyraża wdzięczność ludności Kaszub, która wspierała więźniów, często z narażeniem własnego życia. Niech jej bohaterskie postępowanie będzie wzorem do naśladowania i przypomnieniem, że wobec ludzkiej krzywdy nie wolno przechodzić obojętnie.


Senat Rzeczypospolitej Polskiej w 80. rocznicę Marszu Śmierci oddaje hołd wszystkim ofiarom tej haniebnej zbrodni i wzywa do ich godnego upamiętniania.

Uchwała podlega ogłoszeniu w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej

 

482980464_1191583869633436_2915343392882604302_n
Mija właśnie 80 lat od ewakuacji obozu koncentrac
482985889_1191583862966770_37741149329223462_n
Previous Next Play Pause
środa, 12 marzec 2025 16:22

Ogłoszenie Starosty Nowodworskiego

Ogłoszenie Starosty Nowodworskiego

Starosta Nowodworski podaje do publicznej wiadomości, że w dniu 10 marca 2025 roku w siedzibie Starostwa Powiatowego w Nowym Dworze Gdańskim w Wydziale Geodezji Kartografii i Katastru przy ulicy Warszawskiej 28B został wywieszony na okres 21 dni - wykaz nieruchomości stanowiącej własność Skarbu Państwa  przeznaczonej do dzierżawy.   



joomla

 Żuławy TV - Regionalna Telewizja z powiatu nowodworskiego.

+48 513 829 291  kontakt@zulawytv.pl